WIBOR spada i będzie spadał. Pytanie jak mocno

Oczekiwania rynkowe co do obniżek stóp procentowych są obecnie dosyć agresywne. Przewidywane jest nawet 4 proc. na koniec 2024 r. Dla kredytobiorców to doskonała informacja, jednak wcale nie musi się tak stać.

Publikacja: 18.07.2023 03:00

WIBOR spada i będzie spadał. Pytanie jak mocno

Foto: Adobe Stock

Wedle ostatnich notowań WIBOR 6M po raz pierwszy od wielu miesięcy zrównał się z główną stopą NBP, sięgając 6,75 proc. A co najważniejsze, wszystko wskazuje, że w kolejnych dniach spadnie poniżej tego poziomu.

Cięcia stóp od jesieni

– Rada Polityki Pieniężnej już oficjalnie zakończyła cykl podwyżek stóp procentowych, za to coraz częściej pojawiają się sugestie ze strony prezesa NBP i członków RPP, że po wakacjach można rozważyć luzowanie w polityce pieniężnej – zauważa Marta Petka-Zagajewska, ekonomistka PKO BP. – Rynek zaczął więc oczekiwać obniżek stóp, co ma swoje odzwierciedlenie w spadających stawkach WIBOR.

– Wydaje się, że przestrzeń na kolejne spadki jest dosyć spora – ocenia Piotr Bartkiewicz, ekonomista Banku Pekao. – Zwykle WIBOR powinien mieścić się w korytarzu stóp NBP, ale skoro jest to wskaźnik o charakterze wyprzedzających, to obecnie wycenia on spodziewane ruchy w polityce pieniężnej, czyli obniżki stóp, które najprawdopodobniej rozpoczną się już jesienią.

Czytaj więcej

Członkini RPP: Obniżka stóp procentowych? Być może już po wakacjach

Kiedy niższa rata

To ważna informacja dla posiadaczy kredytów złotowych o zmiennym oprocentowaniu: im mniejszy WIBOR, tym oczywiście mniejsza rata do spłaty. Jak wynika z analizy przygotowanej przez Jarosława Sadowskiego, głównego analityka Expander Advisors, każde 0,25 pkt proc. w dół może przynosić ok. 50 zł oszczędności. To wyliczenia dla najbardziej powszechnego kredytu hipotecznego w wysokości 300 tys. zł zaciągniętego na 30 lat w listopadzie 2022 r.

Warto tu dodać, że większość kredytów mieszkaniowych zaciągniętych w latach 2020–2021 oparta była o wskaźnik WIBOR 6M. Obecnie spada on szybciej niż WIBOR 3M (w porównaniu z końcem czerwca ten pierwszy obniżył się o 0,2 pkt proc., ten drugi – o 0,07 pkt proc.), niemniej dla kredytobiorców będzie to odczuwalne z większym opóźnieniem.

– Oprocentowanie kredytów opartych na WIBOR 3M jest aktualizowane raz na trzy miesiące, a tych z WIBOR 6M raz na sześć miesięcy. Z kolei rata spadnie dopiero miesiąc po aktualizacji – przypomina Sadowski.

Spore oczekiwania

Oczekiwania inwestorów co do zmian w polityce monetarnej są dosyć agresywne. Rynek spodziewa się bowiem co najmniej czterech obniżek stóp procentowych w tym roku łącznie o 1 pkt proc., w efekcie czego główna stopa NBP, referencyjna, miałaby wynosić na koniec 2023 r. 5,75 proc. (wobec 6,75 proc. obecnie). W przyszłym zaś roku widziany jest kolejny spadek, o nawet 1,5 proc., do ciut ponad 4 proc. na koniec 2024 r.

Czytaj więcej

NBP podał nowe dane o inflacji bazowej

– Nasze prognozy są bliskie oczekiwaniom rynkowym w kontraktach FRA – przyznaje Piotr Bartkiewicz. Pekao uważa więc, że pierwsza obniżka o 0,25 pkt proc. nastąpi we wrześniu, stopa referencyjna na koniec 2023 r. spadnie do 5,75 proc., a na koniec 2024 r. – nawet do 4 proc.

Inflacja nie odpuści

– Owszem, powrót do celu inflacyjnego może być długi. Ale projekcje inflacji będą pokazywać obniżanie się inflacji, a coraz ważniejszą rolę odgrywać tu będzie kontekst regionalny i globalny – ocenia Bartkiewicz. Jak wyjaśnia, obecnie władze monetarne tylko w kilku krajach rozwijających się myślą o cięciu stóp (m.in. Węgry i Polska), ale do tego grona na przełomie lat 2023 i 2024 mogą dołączyć też najważniejsze banki centralne.

– Można się zastanowić, czy oczekiwania rynkowe na obniżki stóp w Polsce nie są zbyt agresywne – zauważa z kolei Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego. – Owszem, inflacja teraz dosyć szybko spada, ale w 2024 r. ten trend może się zatrzymać, a inflacja „utknąć” na relatywnie wysokim poziomie – przypomina. Dlatego ING BSK prognozuje w tym roku dwie obniżki stóp po 0,25 pkt proc., do 6,25 proc. Potem ich zdaniem może nastąpić przerwa do czasu poznania efektów cięć.

Także PKO BP zakłada w tym roku dwie obniżki stóp, łącznie o 0,5 pkt proc. Kolejne zaś ruchy może determinować nowa projekcja inflacyjna.

Rynki to nie wyrocznia

Jednocześnie ekonomiści zastrzegają, że nastroje rynkowe są dosyć zmienne, a oczekiwania, zwłaszcza te długoterminowe, nie zawsze się sprawdzają. – Perspektywa do końca 2024 r. jest dosyć odległa, w tym czasie inflacja może nas pozytywnie zaskoczyć i wówczas można spodziewać się kolejnych cięć – mówi Petka-Zagajewska. – Ale równie dobrze może być odwrotnie. I może się okazać, że za jakiś czas inwestorom przejdzie optymizm i przekonanie o tak głębokich cięciach stóp procentowych w Polsce.

Dobrym przykładem jest tu sytuacja z jesieni ub.r. Wówczas rynki spodziewały się tak dużego zacieśnienia polityki pieniężnej, że indeksy WIBOR rosły aż do początku listopada, choć RPP w praktyce zakończyła podwyżki stóp we wrześniu. Wówczas WIBOR 6M w szczytowym momencie sięgał aż 7,82 proc., a WIBOR 3M – 7,6 proc., podczas gdy główna stopa NBP wynosiła 6,75 proc.

Wedle ostatnich notowań WIBOR 6M po raz pierwszy od wielu miesięcy zrównał się z główną stopą NBP, sięgając 6,75 proc. A co najważniejsze, wszystko wskazuje, że w kolejnych dniach spadnie poniżej tego poziomu.

Cięcia stóp od jesieni

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Finanse
EBOR i Enterprise Investors inwestują w eTravel
Finanse
Oszczędności Polaków rosną szybciej niż ich długi. Kogo to martwi?
Finanse
Ofiary Berniego Madoffa odzyskały już 94 procent swoich pieniędzy
Finanse
Chcesz obniżyć podatek PIT? To ostatni dzwonek na wpłatę na IKZE
Finanse
Ameryka nie wykopie wszystkich bitcoinów. Obietnica Trumpa nie do spełnienia