Jak mówią analitycy serwisu RynekPierwotny.pl, z punktu widzenia potencjalnych nabywców mieszkań równie ważne jest też to, że w ofercie wzrósł udział segmentu popularnego, co skutkowało stabilizacją średniej ceny metra kwadratowego nowych lokali.
Czytaj więcej
Ofertowe ceny mieszkań na rynku wtórnym w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu poszły w dół – wynika z...
Kto dziś kupuje mieszkania
– Wzrost liczby zawartych umów deweloperskich odnotowaliśmy we wszystkich analizowanych metropoliach. Problem w tym, że to ożywienie nie było jeszcze efektem radykalnej poprawy dostępności kredytów. Zatem nie wiadomo, czy jest ono trwałe – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Jak dodaje, w styczniu i w lutym do biur sprzedaży firm deweloperskich ruszyli najpewniej klienci, którzy odkładali transakcje w oczekiwaniu na dopłaty do kredytów. – Wiadomo już, że ich nie będzie, bo Ministerstwo Rozwoju i Technologii chce wspierać kupujących mieszkania tylko na rynku wtórnym – mówi ekspert. - Tymczasem w marcu w większości metropolii deweloperzy zawarli mniej umów deweloperskich niż w lutym, co może wskazywać na wyczerpanie się odkładanego popytu. Wyjątkiem był Poznań, gdzie w marcu w porównaniu z lutym sprzedaż nowych mieszkań wzrosła aż o 44 proc., a w pierwszym kwartale była wyższa o 14 proc. w stosunku do średniej kwartalnej sprzedaży w całym 2024 r.