Przedstawiany z nieodłącznym czarnym kotem u boku, stał się też bohaterem popkultury. Urodzony w 1809 roku, miał dwa lata, gdy ojciec porzucił rodzinę i trójkę swoich dzieci, a 24-letnia matka - utalentowana aktorka - zmarła. Edgar już do końca miał intensywne odczucie straty, choć przygarnęło go bezdzietne małżeństwo z Richmond. Przybrana matka obdarzyła go macierzyńskim uczuciem, ale z przybranym ojcem stosunki nie układały się już tak dobrze. Nastoletni Edgar był samotnikiem z wyboru. Fascynował się twórczością Byrona i z ochotą go naśladował – jak zauważają krytycy – mieli wiele podobnych życiowych doświadczeń.
Kiedy 17-letni Edgar rozpoczął studia – musiał szybko je przerwać, bo przybrany ojciec nie chciał ich finansować. Zrozumiał wówczas, że jest zdany na siebie. Zaciągnął się do wojska i był podobno niezłym żołnierzem. No i wydał pierwszy swój zbiorek wierszy w nakładzie 50 egzemplarzy – miał wtedy 18 lat.
Odnalazł rodzinę w Baltimore i tam zamieszkał. Chciał zostać pisarzem, ale to było kosztowne hobby. Wygrał konkurs na artykuł i dostał posadę w jednym z pism – recenzował książki – zjadliwie i mocno krytycznie. Po półtora roku rozstał się z redakcją. Stopniowo stawał się autorem mrocznych i posępnych opowiadań z nurtu fantastyki i horroru, gotyckich powieści.
Przełomem był „Kruk”, poemat grozy, który wielokrotnie sam recytował na towarzyskich przyjęciach. Pragnął sławy, a ten poemat mu ją zapewnił. W 1843 roku wydał słynną nowelę grozy – „Serce oskarżycielem”.
Kiedy zmarła na gruźlicę jego ukochana, dużo od niego młodsza, żona Virginia – był zrozpaczony. A potem uznał, że to najbardziej poetycki motyw, jaki istnieje…