Rząd Tuska chce ograniczać migrantom prawo do azylu. Eksperci: niedopuszczalne

Prezes RM będzie mógł rozporządzeniem wskazać obszar granicy, na którym przez 60 dni nie będzie możliwe przyjmowanie wniosków o ochronę międzynarodową.

Aktualizacja: 12.12.2024 06:20 Publikacja: 12.12.2024 04:31

Rząd Tuska chce ograniczać migrantom prawo do azylu. Eksperci: niedopuszczalne

Foto: AFP, Leonid Shcheglov

Projekt zmian w ustawie o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP, który właśnie pojawił się na stronach RCL, to realizacja zapowiedzi premiera Donalda Tuska z połowy października, że przy granicy z Białorusią przyjmowanie wniosków azylowych zostanie tymczasowo zawieszone. Już wtedy deklaracja ta wywołała duże oburzenie ze strony organizacji broniących praw człowieka. Projekt zakłada, że Rada Ministrów będzie mogła rozporządzeniem (na wniosek MSW) wskazać obszar granicy, na którym przez 60 dni nie będzie możliwe przyjmowanie wniosków o ochronę międzynarodową (pod pewnymi warunkami). Na przedłużenie tego okresu będzie musiał zgodzić się Sejm.

Czytaj więcej

Donald Tusk osiągnął cel w Brukseli. UE akceptuje plan zawieszenia prawa do azylu

Założenia projektu: walka z instrumentalizacją migracji

Jak wynika z projektu, przewidziane w nim rozwiązania mają być odpowiedzią na zjawisko „instrumentalizacji migracji” prowadzonej przez władze białoruskie od lipca 2021 r. we współpracy z grupami przestępczymi zajmującymi się handlem ludźmi, a także z władzami Rosji. Co więcej, projekt ma zawierać definicję owej „instrumentalizacji” złożoną z trzech elementów. Musi być to działanie państwa sąsiadującego z Polską lub innego podmiotu, zmierzające do umożliwienia przekroczenia przez cudzoziemców granicy niezgodnie z prawem (zwłaszcza z użyciem przemocy), co skutkować może destabilizacją sytuacji wewnętrznej w RP.

– Ograniczanie prawa do ubiegania się o ochronę międzynarodową jest moim zdaniem absolutnie niedopuszczalne. Istota tego prawa musi być zachowana – mówi Marcin Sośniak z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

I dodaje, że sama definicja instrumentalizacji przewidziana została w projekcie jednego z rozporządzeń w ramach unijnego paktu azylu i migracji (ma wejść w życie za dwa lata). Jest ona dość podobna do tej z polskiego projektu, choć nieco szersza.

– W rozporządzeniu UE przewidziano też różne środki, które państwo może podjąć w razie wystąpienia instrumentalizacji, ale żadnym z nich nie jest wstrzymanie przyjmowania wniosków o ochronę międzynarodową – tłumaczy ekspert HFPC. – Przeciwnie, wprost wskazano, że choć instrumentalizacja może wiązać się ze zwiększaniem liczby osób przekraczających granicę w miejscach do tego nieprzeznaczonych i niezgodnie z prawem, ale nawet w takim wypadku prawo tych osób do ubiegania się o ochronę powinno być rzeczywiste i skuteczne. UE idzie więc w przeciwną stronę niż nasz rząd – podkreśla.

Czytaj więcej

Kraje Europy wstrzymują rozpatrywanie wniosków o azyl od uchodźców z Syrii
80 proc.

o tyle wzrosła liczba wniosków azylowych w pierwszych trzech kwartałach obecnego roku w porównaniu z zeszłym

źródło: Urząd ds. Cudzoziemców

Ograniczenia praw człowieka – konstytucyjne podstawy i warunki

W doktrynie praw człowieka przyjmuje się, że żadne prawo nie ma charakteru absolutnego (z wyjątkiem zakazu tortur) i może być ograniczane – ale pod pewnymi warunkami. Polska konstytucja wymienia je w art. 31 ust. 3. Przede wszystkim muszą one być wprowadzane w ustawie, być konieczne w demokratycznym państwie m.in. dla ochrony jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego. Ograniczenia nie mogą jednak naruszać istoty danego prawa. Jak więc mogłoby wyglądać ograniczenie nienaruszające tej istoty?

– Można wyobrazić sobie sytuację – i przewiduje to pakt migracyjny – że na jakimś odcinku granicy dochodzi do incydentu, który powoduje destabilizację np. pracy placówki Straży Granicznej – tłumaczy Marcin Sośniak. – I wówczas można by czasowo wstrzymać przyjmowanie w tym miejscu wniosków, ale w taki sposób, aby nie naruszać istoty prawa do ochrony, a osobom, które chciałyby taki wniosek złożyć, zapewnić jakieś środki kompensujące – np. wskazać inne miejsce, w którym mogą złożyć wniosek. Ale osoby takie nie mogą być zawracane z granicy, bo to oznacza zakazany prawem międzynarodowym push-back.

– Naszym zdaniem zabezpieczenia przewidziane w projekcie nie są wystarczające. Nie spełniono konstytucyjnych warunków ograniczenia praw podstawowych – mówi Magdalena Fuchs ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. – Prawo do ochrony międzynarodowej wynika też bezpośrednio z wiążących Polskę umów, jak konwencja genewska, które nie przewidują żadnej możliwości ograniczania prawa do azylu w sytuacji szczególnej presji migracyjnej. Takie rozwiązanie jest też naruszeniem europejskiej konwencji praw człowieka – dodaje. 

Poważne zagrożenie bezpieczeństwa państwa

O ile pierwszy warunek zostanie spełniony w przypadku przyjęcia ustawy, to realizacja pozostałych budzi już wątpliwości. Projekt zakłada, że czasowe ograniczenie prawa do azylu będzie możliwe w przypadku zaistnienia instrumentalizacji, stanowiącej rzeczywiste i poważne zagrożenie dla „bezpieczeństwa państwa lub społeczeństwa”, gdy takie zawieszenie będzie niezbędne dla wyeliminowania tych zagrożeń i nie będzie do tego innych środków.

Ponadto ekspert HFPC powołuje się na statystyki Urzędu ds. Cudzoziemców, które wskazują, że liczba wniosków o ochronę międzynarodową nie jest wcale tak duża, by ich ograniczanie było konieczne w demokratycznym państwie. Ponadto większość z nich składana jest przez obywateli Białorusi i Ukrainy, którzy mają być wyłączeni z zakresu ustawy.

– Projekt powołuje się na „destabilizację sytuacji wewnętrznej w RP”, a naszym zdaniem liczba osób przekraczających granicę nie jest tak duża, by realnie do tej destabilizacji prowadzić – zauważa z kolei Magdalena Fuchs.

Tymczasem w uzasadnieniu ustawy wskazano, że tylko w 11 miesiącach 2024 r. zarejestrowano niemal 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią, a od 2021 r. było ich 110 tys. W zeszłym roku liczba ta wyniosła 26 tys.

12,3 tys.

tyle osób złożyło wniosek o ochronę międzynarodową od stycznia do września 2024 r.

(źródło: Urząd ds. Cudzoziemców)

Wyłączenia z ustawy – lepsza ochrona czy dyskryminacja?

Projekt zakłada dodanie art. 33b, który pozwoli Straży Granicznej przyjąć wniosek, jeśli w indywidualnej sprawie uzna, że osoba należy to tzw. grup wrażliwych (m.in. dzieci bez opieki, kobiety w ciąży, obywatele państw stosujących instrumentalizacją oraz osoby, którym grozi w tych państwach poważna krzywda).

– Grupy chronione wymagają jak najbardziej szczególnego traktowania, bo mają szczególne potrzeby – wskazuje Marcin Sośniak. – Ale prawo do ubiegania się o ochronę w Polsce nie może być ograniczone wyłącznie do grup wrażliwych. Jest to pomysł kuriozalny, wskazujący na całkowity brak zrozumienia zjawiska migracji uchodźczych. Warunkiem uzyskania takiej ochrony jest ryzyko doświadczenia prześladowań w kraju pochodzenia. Z tej perspektywy przynależność do grupy o szczególnych potrzebach nie ma żadnego znaczenia – dodaje.

I podkreśla, że często powód do opuszczenia kraju mają właśnie młodzi, pełnosprawni mężczyźni, którzy uciekają np. przed przymusowym zaangażowaniem w działalność grup terrorystycznych w kraju pochodzenia. Nieraz wywożą rodzinę do bezpieczniejszego miejsca, a sami podejmują trud dostania się do Europy. Często wnioski uchodźcze są składane są w imieniu całych rodzin właśnie przez mężczyzn – ojców rodziny. A taką opcję zdaje się wykluczać rządowy projekt.

– Szczególnie że przesłanką odmowy jest m.in. przekraczanie granicy z użyciem siły i we współdziałaniu z innymi osobami, a więc także w grupie, co do której nie możliwe będzie przeprowadzenie indywidualnej oceny – tłumacz Magdalena Fuchs. – Wtedy ocena przynależności do grupy wrażliwej w ogóle nie będzie dokonywana. To bardzo alarmująca propozycja – podkreśla. 

Choć projekt jest w tej kwestii nieprecyzyjny, to zastrzeżono w nim, że nie chodzi o każde przekroczenie granicy we współdziałaniu, a tylko takie, po którym konieczne było zastosowanie wobec cudzoziemca przymusu bezpośredniego. Projekt wprowadza też dodatkowe przesłanki pozbawienia statusu uchodźcy: stanowienie zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa, społeczeństwa lub skazanie za szczególnie poważne przestępstwo.

Błędne naszym zdaniem jest też wprowadzenie zakazu składania wniosków przez całe godziny. Co jest też naruszeniem prawa do życia rodzinnego z art. 8 EKPC i prowadzi do rozdzielania rodzin. Projekt odwołuje się „destabilizację sytuacji wewnętrznej w RP”, a naszym zdaniem liczba osób przekraczających granicę nie jest tak duża, by realnie do tej destabilizacji prowadzić – dodaje ekspertka.

4,8 tys.

osób spełniało warunki przyznania ochrony międzynarodowej w trzech pierwszych kwartałałach tego rokuach br.

źródło: Urząd ds. Cudzoziemców.

Etap legislacyjny: Stały Komitet Rady Ministrów

Projekt zmian w ustawie o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP, który właśnie pojawił się na stronach RCL, to realizacja zapowiedzi premiera Donalda Tuska z połowy października, że przy granicy z Białorusią przyjmowanie wniosków azylowych zostanie tymczasowo zawieszone. Już wtedy deklaracja ta wywołała duże oburzenie ze strony organizacji broniących praw człowieka. Projekt zakłada, że Rada Ministrów będzie mogła rozporządzeniem (na wniosek MSW) wskazać obszar granicy, na którym przez 60 dni nie będzie możliwe przyjmowanie wniosków o ochronę międzynarodową (pod pewnymi warunkami). Na przedłużenie tego okresu będzie musiał zgodzić się Sejm.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"