- To nie tylko nasze zobowiązanie wyborcze, konkret, który obiecywaliśmy, ale zdrowy rozsądek. Do tej pory młodzież miała więcej lekcji religii niż biologii, chemii, fizyki, WOS-u, edukacji dla bezpieczeństwa razem wziętych. To właśnie się zmienia, a szkoła będzie uczyła i przygotowywała do przyszłego życia, również zawodowego, jak najlepiej – powiedziała minister edukacji Barbara Nowacka.
W dotychczasowym stanie prawnym są to dwie godziny religii tygodniowo (tak wygląda to m.in. w trwającym roku szkolnym) - co ważne, stanowiąca alternatywę dla religii etyka realizowana jest w wymiarze jednej godziny tygodniowo.
Od roku szkolnego 2025/2026 liczba lekcji religii ma zostać zmniejszona do jednej tygodniowo, zrównując się z liczbą zajęć z etyki, będących alternatywą dla uczniów.
Wobec tej zmiany protestowała m.in. Konferencja Episkopatu Polski, która we wniosku do Sądu Najwyższego stwierdziła, iż brak jest w rozporządzeniu regulacji, które „zapewniałyby katechetom stabilność zatrudnienia w sytuacji nagłej zmiany przepisów, dotyczących warunków i sposobu organizowania nauki religii, która z konieczności przyniesie efekt w postaci znaczącego zmniejszenia zapotrzebowania na pracę nauczycieli religii”. Pojawiły się także głosy, oskarżające ministerstwo o ograniczanie swobody nauczania religii oraz o brak skonsultowania decyzji z przedstawicielami wspólnot religijnych.
Czytaj więcej
Kościół, który nie doszedł do porozumienia z Ministerstwem Edukacji w sprawie nowych zasad organizacji lekcji religii, zapowiedział podjęcie dalszych kroków prawnych. Eksperci nie wieszczą mu jednak powodzenia.