Sąd Najwyższy w maju oddalił skargę Prawa i Sprawiedliwości (sygn. akt: II CSKP 1555/22) na korzystny dla dziennikarki wyrok. A to oznacza, że partia musi pisemnie oświadczyć, iż w spocie, w którym krytykowała zapowiedzi swoich politycznych przeciwników dotyczące przyjmowania migrantów, wykorzystała wizerunek Justyny Śliwowskiej-Mróz bez jej zgody i wiedzy.
Brak reakcji partii
W emitowanym w telewizjach i mediach społecznościowych filmie nawoływano, by w zbliżających się wówczas wyborach poprzeć #bezpiecznysamorząd. Wzbogacono go nagraniami z przebiegu zamieszek i starć, a także pokazywano, jak agresywnie mogą się w przyszłości zachowywać przybysze w Polsce. Całość zaś uzupełniła m.in. kilkusekundowa wypowiedź byłej już wówczas dziennikarki TVP Info. Prezentując wiadomości, Justyna Śliwowska-Mróz podała, że „wbrew decyzji polskiego rządu Grzegorz Schetyna [ówczesny przewodniczący PO – red.] zapowiedział przyjmowanie uchodźców”. Jako źródło tego fragmentu wskazano serwis YouTube.
W reakcji dziennikarka złożyła pozew o ochronę dóbr osobistych. We wrześniu 2019 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nieprawomocnym wyrokiem (sygn. akt: IV C 213/19) – oprócz zamieszczenia oświadczenia na stronie internetowej partii na okres 30 dni – nakazał PiS również zapłatę dziesięciu tysięcy złotych na wskazany przez dziennikarkę cel społeczny. Reprezentujący ją adw. Maciej Ślusarek z kancelarii SKP podkreśla, że w ramach wydanego zabezpieczenia spot miał zniknąć z internetu. Mimo że partia odwołała się od tego rozstrzygnięcia, podtrzymał je stołeczny Sąd Apelacyjny (sygn. akt: V Aca 127/20). W uzasadnieniu podkreślił, że „sporna publikacja godzi w prawo powódki do rzetelnego wykonywania zawodu, w jej dobre imię zawodowe, które w przypadku dziennikarza budowane jest poprzez cechę niezależności”.
Jak wyjaśnia adw. Hanna Marcinkiewicz-Grzesiak z kancelarii SKP, PiS złożył wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku.
– Został uwzględniony przez SA tylko w kwestii publikacji oświadczenia. Partia wpłaciła pieniądze na wskazany cel, ale oddalenie skargi przez SN oznacza, że orzeczenie staje się natychmiastowo wykonalne, również w kwestii publikacji oświadczenia – wskazuje prawniczka.