Projekt rozporządzenia regulującego tę kwestię ukaże się jeszcze w tym tygodniu. A nowe zasady wejdą w życie w połowie października.
– To, jak szybko będzie się rozprzestrzeniał wirus w stolicy, zależy od samych warszawiaków. Jeśli zastosują się do obostrzeń, może uda nam się zatrzymać zakażenia w obrębie miasta – mówi wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Jak tłumaczy, jest to kluczowe ze względu na to, że codziennie do stolicy przyjeżdżają tysiące osób. – Zakażenia ze stolicy mogą się łatwo rozprzestrzenić na powiaty w promieniu 100 km od miasta – dodaje.
Warszawa się zbroi
Od poniedziałku w stolicy działa sztab kryzysowy, który na bieżąco monitoruje sytuację w mieście. – Przyglądamy się zwłaszcza liczbie dostępnych łóżek – mówi Gałecka.
W warszawskich szpitalach jest 115 respiratorów, z czego w poniedziałek zajętych było 70. Wprowadzony przez Ministerstwo Zdrowia w miejsce szpitali jednoimiennych trzystopniowy system hospitalizacji w Warszawie to: 126 łóżek w 1. stopniu hospitalizacji, 228 łóżek w 2. stopniu i i 442 łóżka w 3. stopniu hospitalizacji.
W miejskich szpitalach dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia SARS-CoV-2 dostępne są 42 łóżka.
Po pojawiających się informacjach, że w wielu miejscach brakuje łóżek covidowych, a oddziały zakaźne zapychają się chorymi na koronawirusa, minister zdrowia zapowiedział modyfikację zasad postępowania z zakażonymi. Decyzję o izolacji domowej podejmować będą nie tylko zakaźnicy, ale także lekarze rodzinni. – Problemem jest także to, że przy większej aktywności wirusa zakażać będą się lekarze. Może się więc okazać, że nie będzie komu leczyć chorych – mówi prof. Gut.