Zamknięte z powodu koronawirusa szkoły, lekcje online, brak kontaktu z rówieśnikami doprowadziły do tego, że dzieci oddaliły się od realnego świata. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez Selectivv, firmę specjalizującą się w pozyskiwaniu, analizie i profilowaniu danych o użytkownikach urządzeń przenośnych.
– Pandemia spowodowała oczywiście wzrost użytkowania aplikacji przez dzieci i młodzież – komentuje Maria Deskur, prezes zarządu Fundacji Powszechnego Czytania.
Eksperci podkreślają jednak, że mimo wszystko te wyniki mogłyby być gorsze. I, jak na razie, nie można mówić o wzroście liczby osób uzależnionych od internetu.
Dłuższy czas
Jak policzono, analizując dane dotyczące blisko 2 milionów osób korzystających z 2600 aplikacji w okresie od grudnia 2019 do kwietnia 2020 r., te, z których korzystają dzieci i młodzież, stanowiły średnio 19,94 proc. wszystkich uruchomień w tym okresie. Jednak najwięcej korzystano z nich w marcu – stanowiły wówczas 26,20 proc. To o 5,58 pkt proc. więcej niż w poprzednim miesiącu. W kwietniu było to trochę mniej – 21,26 proc. wszystkich uruchomień. Dla porównania: w grudniu i styczniu odsetek ten stanowił odpowiednio 16,92 proc. i 17,81 proc.