- Czekamy na ostateczny raport komisji testującej helikopter, ale nie miałem informacji, by karakal miał w czasie praktycznego sprawdzianu w bazie w Powidzu jakiekolwiek kłopoty z potwierdzeniem osiągów deklarowanych przez producenta – ujawnił w piątek „Rzeczpospolitej" Czesław Mroczek wiceminister obrony narodowej. Wiceszef MON ds. modernizacji sił zbrojnych był uczestnikiem telewizyjnej debaty "Na celowniku Marcina Piaseckiego: Politycznie i Militarne aspekty bezpieczeństwa Polski i regionu. Modernizacja uzbrojenia i współpraca wojskowa w ramach krajów NATO" poświęconej tarczy powietrznej krótkiego zasięgu „Narew".
Śmigłowcowe protesty
Wybór przez MON śmigłowca Airbus Helicopters wzbudza wśród polityków opozycji i w środowiskach związanych z rywalami Airbusa – zakłady PZL Świdnik/AgustaWestland i PZL Mielec/Sikorsky Aircraft - ogromne kontrowersje. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości skierowali do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefów i urzędników MON, odpowiadających za wybór helikoptera. Protesty w związku z rozstrzygnięciem przetargu, który „podważa rozwój lotniczych fabryk w Świdniku i Mielcu", zatrudniających tysiące pracowników organizują związkowcy. O szkodzenie gospodarce Doliny Lotniczej oskarżają rządowych decydentów menadżerowie tamtejszych firm i lokalne samorządy.
MON odpiera zarzuty
Wiceminister Mroczek w naszej redakcji odpierał zarzuty. Jego zdaniem to konkurenci Airbusa startujący w przetargu, „na własne życzenie" wypadli z gry o śmigłowcowy kontrakt dekady. Trudno, zdaniem Mroczka, inaczej wytłumaczyć niespełnienie oczywistych, formalnych wymogów przez PZL Świdnik - firma - twierdzi MON - oferowała dostawę helikopterów dwa lata po wymaganym terminie, a konsorcjum PZL Mielec/Sikorsky Aircraft zaproponowało helikopter nieuzbrojony. Trzynastoosobowa komisja przetargowa Inspektoratu Uzbrojenia nie miała wyboru – musiała skreślić firmy, które mają swoje fabryki w kraju. To była jednomyślna decyzja – mówił wiceminister.
W ocenie Mroczka, szefowie przegranych zakładów być może liczyli na unieważnienie konkursu i kolejny przetarg na bardziej sprzyjających im warunkach.
Nadzieje na inwestycje lotniczego giganta
MON zdecydowało się wskazać potencjalnego dostawcę. Po zaliczeniu prób technicznych przez caracala, MON ogłosi decyzję o rozstrzygnięciu konkursu i zapali zielone światło do negocjowania offsetu. Prof. Hubert Królikowski, dyrektor departamentu programów offsetowych w Ministerstwie Gospodarki, potwierdza, że jest szansa, aby umowę kompensacyjną wynegocjować w najbliższych miesiącach, jeszcze przed wrześniowymi targami obronnymi w Kielcach. Jej uzgodnienie umożliwi podpisanie z Airbus Helicopters kontraktu na dostawę 50 helikopterów w różnych wersjach za ok. 13 mld zł.