Do tematu odniosły się wcześniej również władze Danii (Grenlandia jest autonomicznym terytorium zależnym Danii) oraz premier Grenlandii Mute Egede jednoznacznie podkreślając w wypowiedziach suwerenność wyspy. - Nie jesteśmy na sprzedaż i nigdy nie będziemy na sprzedaż. Nie możemy przegrać naszej wieloletniej walki o wolność - podkreślił Egede w poście opublikowanym pod koniec grudnia na Facebooku. Propozycję Donalda Trumpa odrzucił też jednoznacznie były premier Grenlandii Kuupik V. Kleist. - Nie można kupić tak po prostu kraju lub narodu – podsumował polityk, zaznaczając, że nie widzi żadnej opcji, która mogłaby w przyszłości „utorować drogę do sprzedaży” wyspy.
Grenlandia kluczowa dla bezpieczeństwa USA? To nie pierwsza oferta kupna wyspy
Eksperci ds. polityki międzynarodowej odczytują zapowiedzi Trumpa jako plany strategicznego wzmocnienia pozycji geopolitycznej USA. Ulrik Pram Gad – starszy badacz w Duńskim Instytucie Studiów Międzynarodowych – wyjaśnia na łamach CNN, że Grenlandia może być w najbliższej przyszłości kluczem do bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Zdaniem eksperta, USA chce mieć pewność, że „żadne wrogie mocarstwa nie będą kontrolować Grenlandii, ponieważ może ona stać się przyczółkiem do ataku na USA”.
Jak przypomina CNN, idea „zakupu Grenlandii” przez USA nie jest wymysłem Trumpa. Władze Stanów Zjednoczonych rozważały zakup wyspy m.in. w 1867 roku, w trakcie prezydentury Andrew Johnsona. Pomysł przejęcia Grenlandii powrócił ponownie pod koniec II wojny światowej, a ofertę kupna wyspy od Danii złożyła administracja prezydenta Trumana. Obydwie oferty zostały odrzucone, ale w 1951 r. USA udało się utworzyć na wyspie bazę lotniczą (Pittufik Space Base, znaną wcześniej jako „Thule Air Base”), zlokalizowaną w północno-zachodniej Grenlandii. Jak przypominają amerykańskie media, baza ta jest obecnie najdalej wysuniętą na północ placówką sił zbrojnych USA.
Bogactwo rzadkich minerałów Grenlandii
W komentarzach dotyczących aktualnej pozycji Grenlandii na mapie geopolitycznej świata pojawia się również kontekst zmian klimatycznych i zasobów mineralnych wyspy. Eksperci zwracają uwagę, że wzrost zainteresowania arktyczną wyspą może wiązać się z wysokim potencjałem jej złóż naturalnych. Jak wyjaśnia na łamach CNN Klaus Dodds, profesor geopolityki w Royal Holloway, University of London, chodzi przede wszystkim o ropę naftową i gaz, a także tzw. metale ziem rzadkich. Ekspert przypomina, że obecny wzrost zapotrzebowania na metale rzadkie wiąże się m.in. z produkcją samochodów elektrycznych, turbin wiatrowych oraz sprzętu wojskowego. Dodds podkreślił również, że w kategorii wydobycia rzadkich minerałów prym wiodą obecnie Chiny. - Nie ma wątpliwości, że Trump i jego doradcy są bardzo zaniepokojeni dominacją, jaką wydają się mieć Chiny – podsumował ekspert.
Phillip Steinberg, profesor geografii na Uniwersytecie Durham, dodaje do tego kontekst zmian klimatycznych. Według niektórych teorii przyspieszone topnienie grenlandzkich lodowców miałoby ułatwić dostęp do pokładów - dotychczas niedostępnych - złóż naturalnych i minerałów. Zdaniem profesora obecne zmiany klimatyczne sprawią raczej, że wzrośnie nie tyle dostęp, co samo zapotrzebowanie na rzadkie minerały.