Rynek aparatów fotograficznych dołuje. Polacy przestali je kupować, bo z powodzeniem zastępują je modnymi dziś urządzeniami mobilnymi. Praktycznie każdy telefon komórkowy i tablet wyposażony jest dziś w optykę umożliwiającą robienie zdjęć w podobnej jakości jak spora część popularnych do niedawna aparatów kompaktowych. W efekcie te ostatnie stały się zbędne.
Jak wynika z przygotowanego specjalnie dla „Rz" zestawienia portalu Ceneo.pl, w I kwartale tego roku popyt na aparaty cyfrowe oraz bardziej profesjonalne lustrzanki skurczył się odpowiednio o 9 i 14 proc. W tym czasie zainteresowanie smartfonami skoczyło aż o 76 proc.
Smartfony w natarciu
– Rodzaj i możliwości aparatu fotograficznego w smartfonach są dziś dla kupujących jednym z najistotniejszych parametrów. Wydaje się, że zainteresowanie tego typu sprzętem odbywa się kosztem aparatów cyfrowych i lustrzanek – mówi Agata Stachowiak z Ceneo.pl.
Jak się dowiedzieliśmy w serwisie Allegro, popyt na smartfony jest siedmiokrotnie wyższy niż na aparaty fotograficzne. – Już w zeszłym roku zauważyliśmy u nas światowy trend dotyczący kurczącego się rynku aparatów kompaktowych. W maju 2013 r. Olympus ogłosił, że wycofuje się z produkcji tanich „kompaktówek" właśnie ze względu na smartfony. W marcu 2014 r. po raz pierwszy w historii liczba sprzedających na Allegro przekroczyła liczbę kupujących w kategorii aparaty cyfrowe – wyjaśnia Michał Wójcik, menedżer kategorii elektronika w serwisie Allegro.
Według GfK globalna sprzedaż aparatów w ciągu ostatnich trzech lat stopniała o 28 proc. Triumfy święcą natomiast telefony komórkowe. – To najbardziej dynamicznie rosnąca kategoria. Początek 2014 r. był przełomowy, gdy najnowsze dane wykazały, że penetracja smartfonów na polskim rynku dobiła do 44 proc., czyli do średniej unijnej. Polacy są zainteresowani znanymi modelami, takimi jak iPhone 5S, Xperia Z1 czy Samsung Galaxy S4 i S5, co oznacza, że śledzą światowe trendy i są coraz bardziej świadomymi konsumentami – dodaje Michał Wójcik.