- Przez kolejne dni w tym tygodniu te "opóźnienia" będą nadrabiane - ocenił dr Grzesiowski.
- Jeśli ktoś zakaził się wczoraj, w czasie świątecznej niedzieli, objawy pokażą się za siedem dni, na test zgłosi się za kolejne 3-4. Dopiero po 7-10 dniach będziemy mogli powiedzieć czy w święta zachowaliśmy się racjonalnie - mówił ekspert pytany o to czy jego zdaniem w czasie Wielkanocy Polacy zachowali się odpowiedzialnie.
- Dopiero po miesiącu w pełni będziemy mogli ocenić skutki świąt - te osoby, które zakaziły się "wtórnie", od osób, które zakaziły się święta, pojawią się jeszcze później - dodał.
Mówiąc o stanie systemu ochrony zdrowia w Polsce dr Grzesiowski stwierdził, że on już teraz jest niewydolny, ponieważ służby medyczne nie mogą już dziś w ciągu kilku minut pomóc pacjentowi z niedokrwieniem serca czy niedokrwieniem mózgu.
- W szpitalach jest ogromna kolejka pacjentów covidowych i niecovidowych. Wydolność systemu jest już wyczerpana - powinniśmy sięgnąć po pomoc zagraniczną, albo organizować tzw. szpitale białe (wolne od zakażonych koronawirusem). Kolejna fala za kilka miesięcy może się powtórzyć, musimy być na nią przygotowani - stwierdził ekspert NRL ds. COVID-19.