Thunberg zwróciła uwagę, że w praktyce "klimatyczny stan wyjątkowy" w Nowej Zelandii wiąże się z redukcją emisji CO2 o 1 proc. do 2025 roku. Zdaniem aktywistki to zbyt mało ambitne działania.
Ardern w odpowiedzi podkreśliła, że komentarz nastoletniej Szwedki "odnosi się tylko do części nowozelandzkich celów jeśli chodzi o walkę ze zmianami klimatycznymi".
Premier Nowej Zelandii w rozmowie z dziennikarzami powiedziała, że cieszy się z włączenia się Thunberg w debatę o zmianach klimatycznych. Dodała jednocześnie, że klimatyczny stan wyjątkowy, który wprowadził jej rząd "zawiera tylko część celów" jakie stawia przed sobą Nowa Zelandia w zakresie ekologii.
- Gdyby była to suma wszystkiego co robimy, zasługiwałaby na krytykę, ale tak nie jest - powiedziała Ardern.