- Rzeczywistość jest właśnie taka, brutalna i twarda - mówił premier.
- Obcy, którego zakazisz, może bardzo zachorować. Przyjaciel, którego zakażesz, może wymagać pomocy. Dziadek, którego zakazisz, może umrzeć - mówił Löfven.
- To są ludzie, dla których musimy być zdecydowani, zdyscyplinowani i wykazywać się odpowiedzialnością - dodał szwedzki premier.
Wiosną Szwecja - w odróżnieniu od innych krajów Europy - nie wprowadzała obostrzeń, a rząd ograniczył się do wytycznych dotyczących zachowania dystansu społecznego.
Jednak jesienią, wraz z drugą falą epidemii i notowaniem rekordowych przyrostów zakażeń, szwedzki rząd zaczął stosować bardziej restrykcyjną politykę - w kraju zakazano organizowania zgromadzeń liczących więcej niż osiem osób, a po 22 zakazano sprzedaży alkoholu w barach i restauracjach.