W związku z obchodzonym 1 maja w Polsce Świętem Pracy Forum Obywatelskiego Rozwoju opublikowało komunikat pt. „Ile płacy mamy z pracy?”. Jego autorem jest główny ekonomista FOR, dr. Aleksander Łaszek. W publikacji przyjrzano się kwestii tego, ile Polacy otrzymują wynagrodzenia z wykonanej płacy w odniesieniu do wartości wytworzonego przez siebie dobra lub usługi.
Okazało się, że różnica tych dwóch wartości jest porażająca. Jak podaje FOR, osoba pracująca w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych w 2017 roku przeciętnie miesięcznie wytwarzała dobra i usługi o wartości 9,7 tys. zł, jednak jej wynagrodzenie netto wyniosło jedynie 3,1 tys. zł. Gdzie więc przypadło pozostałe 6,6 tys. zł?
Czytaj także: Polska pensja mniej konkurencyjna
Większość tych pieniędzy trafia do budżetu państwa i na ubezpieczenie społeczne. Łączne miesięczne obciążenie podatkami i składkami w przeliczeniu na jednego pracującego wyniosło bowiem ponad 4,1 tys. zł. Z tego 2,2 tys. zł stanowiły podatki dochodowe oraz składki na ubezpieczenie społeczne. Z kolei pozostałe 1,9 tys. zł z tej sumy to niewliczane do wartości dodanej podatki pośrednie, czyli VAT i akcyza.
Wynagrodzenie za pracę obejmuje zarówno zarobki osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach, jak i pracujących w nich właścicieli. Pensja tych drugich za wniesiony kapitał, poniesione ryzyko oraz sam pomysł na biznes wyniosła średnio 1,7 tys. zł. W przypadku spółek kapitałowych ich kapitały własne przekroczyły 1,4 bln zł. Przy zyskach netto na poziomie 140 mld zł oznacza to, że stopa zwrotu na zainwestowanym kapitale wynosiła około 10 proc. – czytamy w komunikacie.