Średnio 3,62 tys. zł „na rękę”, czyli nieco powyżej płacy minimalnej – tyle zarabiają pracujący studenci, którzy wzięli udział w badaniu przeprowadzonym w ramach tegorocznej edycji Programu Kariera Polskiej Rady Biznesu. W porównaniu z badaniem sprzed roku średnie zarobki studentów zwiększyły się o 5,6 proc.
Tempo ich wzrostu przebiło więc średnioroczną 3,6-proc. inflację w 2024 r., lecz nie dorównało średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw, która w lutym br. wyniosła 8,6 tys. zł brutto (6,2 tys. zł netto) i była o 7,9 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Jak komentuje Marian Owerko, wiceprezes Polskiej Rady Biznesu (PRB), który jest też twórcą i szefem Programu Kariera, chociaż z roku na rok studenci zarabiają nominalnie coraz więcej, to wzrost ich zarobków jest mniejszy niż średnio w firmach. – Nie da się więc ukryć, że pozycja studentów na rynku pracy jest coraz słabsza. Dla pracodawców coraz bardziej liczą się złożone kompetencje, do nabycia których potrzebny jest czas – wyjaśnia Marian Owerko.
Jego opinię potwierdza Agnieszka Czarnecka, menedżer HR Consultancy w firmie rekrutacyjnej Hays Poland. Według niej w dzisiejszych warunkach rynkowych ofert pracy dla tzw. juniorów, a więc osób z wciąż niewielkim doświadczeniem zawodowym, jest wyraźnie mniej niż jeszcze kilka lat temu. Pracodawcy zdecydowanie częściej poszukują specjalistów, którzy nie wymagają szkoleń i w krótkim czasie zaczną samodzielnie realizować powierzone im zadania.