Rzeczpospolita: Na początku czerwca w Sejmie odbędzie się konferencja o internetowej pornografii. Na razie rodzice sami starają się chronić swoje dzieci przed niewłaściwymi treściami. Czy nadążają za zmianami technologicznymi?
Izabela Karska: Myślenie, że to młodzież jest lepiej zorientowana w technologii niż dorośli, jest mylące, bo wiedza młodych bywa powierzchowna. Oni czerpią ją najczęściej z sieci, a przecież są to treści dostępne także rodzicom. Ta sama technologia, która daje dostęp do niczym nieograniczonej pornografii, daje również narzędzia do zabezpieczenia małoletnich przed nią – np. aplikacje ochrony rodzicielskiej. Ale to dopiero pierwszy krok.