Niskie bezrobocie i rosnące płace w kraju doceniają nie tylko ekonomiści ale i polscy emigranci zarobkowi za granicą. -Poprawa sytuacji na krajowym rynku pracy powoduje, że polscy emigranci wyraźnie rzadziej niż wcześniej deklarują chęć zamieszkania za granicą na stałe- informuje najnowszy raport Narodowego Banku Polskiego o Polakach mieszkających za granicą, który podsumowuje wyniki badania migrantów przebywających w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii i Norwegii.
O ile w badaniu z 2016 r. aż 44 proc. Polaków w Wielkiej Brytanii deklarowało plan pozostania tam na stałe, to w ubiegłym roku ta grupa zmniejszyła się do 36 proc. Jeszcze większy spadek nastąpił w Niemczech, gdzie przed trzema laty (gdy w Polsce dopiero zaczynał się obecny „rynek pracownika” wraz z szybszym wzrostem płac) niemal połowa polskich migrantów planowała zostać tam na stałe- w ubiegłorocznym badaniu już tylko 27 proc. Odsetek amatorów zamieszkania na stałe w Holandii zmniejszył się w tym czasie z 42 do 30 proc. zaś w Norwegii jest najniższy i wynosi 21 proc.(Tam większość polskich migrantów przebywa stosunkowo niedługo i nie badano ich w 2016 r.).
Zachód wciąż kusi zarobkami
Jednak na szybką falę powrotów i rychły napływ rodzimych fachowców i specjalistów z zagranicznym doświadczeniem trudno na razie liczyć, bo choć chętnych do stałej emigracji jest już mniej, to powiększyła się grupa osób planujących dłuższy, ponad trzyletni pobyt za granicą. Jest to największa grupa (30 -39 proc. zależnie od kraju) wśród migrantów, którzy swoją przyszłość widzą w Polsce. Widać, że Polacy na Zachodzie chcą tam więcej przed powrotem do domu- badanie NBP potwierdza, że nadal najważniejszą motywacją wyjazdów i pozostawania na emigracji są wynagrodzenia za granicą.
I prędko się to nie zmieni, bo przeciętne płace (mediany) są na Zachodzie nominalnie około dwukrotnie wyższe niż w Polsce, a dominanty (najczęstsze wynagrodzenia) są 2,0-3,6 razy wyższe. - Tym niemniej ok. 15 proc. migrantów jest zdecydowana wracać do Polski w przyszłości niezależnie od poziomu wynagrodzeń- podkreślają autorzy raportu.
Emigrant jak inwestor z zagranicy
Jak ocenia Andrzej Kubisiak, ekspert ds. rynku pracy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ta liczba pokazuje niewidoczny dotychczas w badaniach potencjał powrotów z emigracji. -Do tej pory większość badań wśród emigrantów nie dawała większych szans na ich powroty. Teraz deklaracje 10-15 proc. Polaków stwarzają na to realną nadzieję- dodaje Kubisiak. Według niego tę nadzieję zwiększa też inny wynik badania pokazujący, że duża część polskiej emigracji (ok. 40 proc. w Wielkiej Brytanii i Holandii i ok. 60 proc. w Niemczech) to wyjazdy tymczasowe- bez rodzin i bez prób zakorzenienia się z granicą – n.p. poprzez kupno nieruchomości. Takich emigrantów czasowych łatwiej skłonić do powrotu do kraju a w Wielkiej Brytanii, gdzie jest ich najwięcej, dodatkowo sprzyja temu Brexit. Co prawda większość Polaków na Wyspach będzie tam mogła zostać i po Brexicie, ale do kraju może ich wypchnąć czynnik ekonomiczny- czyli recesja w brytyjskiej gospodarce, której pierwsze oznaki już się pojawiają.