Problemy kancelarii odszkodowawczych po zmianie przepisów

„Kancelarie odszkodowawcze – ambasador osób poszkodowanych w reprezentowaniu ich praw przed towarzystwami ubezpieczeniowymi, nie będą mogły skutecznie działać" – czytamy w liście, który do posłów wysłali właśnie przedstawiciele tej branży. To reakcja na senacki projekt zmian w przepisach.

Aktualizacja: 22.11.2018 06:37 Publikacja: 22.11.2018 06:10

Problemy kancelarii odszkodowawczych po zmianie przepisów

Foto: AdobeStock

Pod koniec października do Sejmu trafił sygnowany przez izbę wyższą parlamentu projekt ustawy o świadczeniu usług w dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych wynikających z czynu niedozwolonego. Na nowo ma ustalić zasady funkcjonowania branży zajmującej się walką o odszkodowania. Zdaniem zainteresowanych zaproponowane zmiany idą jednak zbyt daleko.

– Osoby poszkodowane zostaną bez pomocy. Kancelarie odszkodowawcze nie będą bowiem mogły do nich dotrzeć z powodu zakazu akwizycji oraz reklamy. To oznacza, że nie uzyskają informacji o przysługujących im prawach, o tym, w jakim terminie powinny zgłosić roszczenia, jak je udokumentować i do kogo te roszczenia zgłosić – wylicza radca prawny Joanna Smereczańska-Smulczyk, prezes organizacji Pomoc Poszkodowanym.

Czytaj także: Adwokaci nie poprą ustawy o kancelariach odszkodowawczych

W taki sposób odnosi się do art. 10 projektu. Na jego mocy zakazana ma być akwizycja lub reklama usług dochodzenia roszczeń odszkodowawczych prowadzona bezpośrednio czy skierowana do osoby oznaczonej indywidualnie.

Przepis zakazuje również kancelariom pozyskiwania klientów m.in. w miejscach udzielania świadczeń zdrowotnych, w domach pogrzebowych, na cmentarzach, w budynkach użyteczności publicznej czy w budynku zamieszkania osoby poszkodowanej lub jej najbliższej rodziny, a także w odległości 100 m od tych obiektów. Umowa zawarta mimo wskazanych zastrzeżeń ma być nieważna.

– Stoimy na stanowisku, że niedopuszczalne jest świadczenie usług doradztwa odszkodowawczego w szpitalach czy w innych jednostkach służby zdrowia bądź na cmentarzach. Dana osoba musi bowiem mieć pełną zdolność do czynności prawnych. Trudno jednak zrozumieć zakaz akwizycji w miejscu zamieszkania poszkodowanego – akcentuje mec. Joanna Smereczańska-Smulczyk.

– To oznacza, że poszkodowani z ubogich terenów wiejskich, którzy nie mają możliwości dotarcia do biura doradcy odszkodowawczego, lub ci, których stan zdrowia po wypadku wyklucza poruszanie się, nie będą mogli skorzystać z profesjonalnego wsparcia w dochodzeniu roszczeń, co, jak się wydaje, nie jest chyba intencją projektodawcy – wtóruje Bartosz Kaczmarek z firmy Votum S.A., jednej z największych kancelarii odszkodowawczych w kraju.

W ocenie branży na zmianach zyskają najbardziej ubezpieczyciele. W piśmie do parlamentarzystów przypominają, dlaczego kancelarie odszkodowawcze zaczęły się rozwijać. „Gdyby ubezpieczyciele wypłacali należne osobom poszkodowanym świadczenia, kancelarie odszkodowawcze nie byłyby potrzebne" – wskazują.

Smereczańska-Smulczyk podkreśla, że klientami kancelarii odszkodowawczych są przede wszystkim osoby nieporadne życiowo, często z bardzo ograniczoną świadomością prawną, a także ci, których nie stać na prowadzenie procesu sądowego z ubezpieczycielem (kancelarie działają na zasadzie procentu od wygranej – pobierają swoje wynagrodzenie po pozytywnym zakończenia sprawy, opłacają też koszty sądowe).

Co ciekawe, przeciwnikiem projektu jest również adwokatura. Jej prezes zaznacza, że doradcy odszkodowawczego nie będzie m.in. wiązać tajemnica zawodowa, nie będzie też musiał posiadać wykształcenia kierunkowego.

Pod koniec października do Sejmu trafił sygnowany przez izbę wyższą parlamentu projekt ustawy o świadczeniu usług w dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych wynikających z czynu niedozwolonego. Na nowo ma ustalić zasady funkcjonowania branży zajmującej się walką o odszkodowania. Zdaniem zainteresowanych zaproponowane zmiany idą jednak zbyt daleko.

– Osoby poszkodowane zostaną bez pomocy. Kancelarie odszkodowawcze nie będą bowiem mogły do nich dotrzeć z powodu zakazu akwizycji oraz reklamy. To oznacza, że nie uzyskają informacji o przysługujących im prawach, o tym, w jakim terminie powinny zgłosić roszczenia, jak je udokumentować i do kogo te roszczenia zgłosić – wylicza radca prawny Joanna Smereczańska-Smulczyk, prezes organizacji Pomoc Poszkodowanym.

Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla tysięcy właścicieli gruntów ze słupami
Konsumenci
To koniec "ekogroszku". Prawnicy dla Ziemi: przełom w walce z ekościemą
Edukacja i wychowanie
Nie zdał egzaminu, wygrał w sądzie. Wykładowcy muszą przestrzegać zasad
Sądy i trybunały
Pomysł Szymona Hołowni nie uratuje wyborów prezydenckich
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10