W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" („Uszczelnienie podatków to największy mit PiS" – 21 sierpnia, str. A23) pan Wojciech Warski z BCC był uprzejmy sformułować szereg opinii dotyczących polityki gospodarczej rządu, które zasługują na polemikę lub sprostowanie. Dostaje się od niego wszystkim: konstytucji dla biznesu, Krajowej Administracji Skarbowej, ministerstwom Finansów oraz Przedsiębiorczości i Technologii. W polityce gospodarczej rządu pozytywne nie jest nic, negatywne w zasadzie wszystko.
Spójrzmy punkt po punkcie. Według pana Warskiego uszczelnienie systemu podatkowego jest fikcją, programy społeczne grożą katastrofą, zaś przedsiębiorcy równocześnie ledwo zipią pod ciężkim butem fiskusa. Trochę to wszystko mało spójne, szczególnie jeśli spojrzymy na stan finansów publicznych, radykalnie zmniejszoną lukę podatkową w VAT, a zatem konkretne liczby i płynące zewsząd pochwały za stan finansów publicznych, dzięki którym dług sektora finansów publicznych w relacji do PKB spadł poniżej 50 proc. i dalej systematyczne spada.
Mniej kontroli
Konstytucja dla biznesu wprowadziła wiele probiznesowych rozwiązań zarówno o charakterze konkretnym (rzecznik MŚP, NIP zamiast REGON, prokura w indywidualnej działalności gospodarczej, możliwość zawieszenia działalności etc.), jak i ogólnych zasad regulujących relacje biznes–administracja publiczna. Tego rodzaju klauzule generalne oczywiście wymagają czasu, ale są żołędziami, z których wyrastają dęby. Już po kilku miesiącach od wejścia w życie prawa przedsiębiorców zasada „co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone" doczekała się potwierdzenia i praktycznego przełożenia na sprawy przedsiębiorców w wyrokach NSA. Chodziło o sprawy przedsiębiorców, którzy byli wpisani do planu gospodarki odpadami dla województwa i dokonali w związku z tym faktycznych inwestycji. Nie zostali jednak uwzględnieni przez sejmik województwa w kolejnym planie. W praktyce uchwała sejmiku powodowała, że przedsiębiorcy ci zostaliby zmuszeni do zakończenia działalności w obszarze gospodarki odpadami. W dwóch wyrokach NSA z grudnia 2018 r. NSA – powołując się na art. 8 prawa przedsiębiorców – stwierdził, że podejmowanie przez sejmik uchwał skutkujących ograniczeniem możliwości wykonywania działalności gospodarczej nie może być postrzegane inaczej niż jako ograniczenie wolności działalności gospodarczej. Podkreślił, że niedopuszczalna jest sytuacja, w której przedsiębiorca zostaje faktycznie zmuszony do zakończenia działalności gospodarczej, gdy nie ma ku temu podstawy prawnej.
Zasada rozstrzygania sporów na korzyść przedsiębiorców staje się także praktyką administracyjną. Nawet w odniesieniu do kar pieniężnych nakładanych przez organy administracji. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki rozstrzygnął na korzyść przedsiębiorcy w sprawie kary pieniężnej za naruszenie warunków udzielonej koncesji, polegające na sprzedaży paliw ciekłych niespełniających wymagań. Wyniki pobranych próbek stanowiły wprawdzie o niezgodności paliwa z wymaganymi parametrami, ale zarazem w protokole kontroli nie wskazano istotnych okoliczności, które gwarantują pobranie próbek bez zanieczyszczeń. Prezes URE, rozstrzygając wątpliwości faktyczne na korzyść przedsiębiorcy, nie uznał wyników badań za wiarygodne.
Przykładem mogą być także sprawy, w których przedsiębiorcom ustalano opłaty stałe za pobór wód ziemnych w oparciu o niekorzystną dla nich wykładnię przepisów prawa wodnego. Zakwestionowały to sądy administracyjne we Wrocławiu i Gdańsku w ubiegłym roku, co doprowadziło do obniżenia opłaty nawet o kilkadziesiąt razy!