Rzecz oczywiście dotyczy oferowanej swego czasu przez Valve konsoli Steam Controller, a dokładnie rozmieszczenia na niej tylnych łopatek sterujących. Sprawa swój początek miała w 2014 roku i dopiero teraz zakończyła się zasądzeniem wypłacenia przez Valve kwoty 4 milionów dolarów. Biorąc pod uwagę, że pierwotne roszczenia Ironburg Inventions opiewały na (bagatela!) 11 milionów dolarów, a spór toczył się między innymi w obrębie niedozwolonych praktyk monopolowych i wykorzystywania przez Valve przewagi rynkowej (nawiasem mówiąc - za stosowanie blokad regionalnych spółka ukarana została w tym roku przez Komisję Europejską karą w wysokości 1,6 mln euro) – w sprawie z pewnością nie padło jeszcze ostatnie słowo...
Brzmi jak fabuła niezłego thrillera sądowego? Faktycznie. Spory między wielkimi graczami, w obrębie flagowych, komercyjnie udanych produktów zwykle przebiegają spektakularnie. Nie oznacza to jednak, że powództwa o naruszenie praw własności przemysłowej dotyczą tylko korporacji, szczęśliwie omijając mniejsze podmioty. Jak wynika ze statystyk spraw o naruszenie własności intelektualnej trafiających na polskie wokandy ich odsetek nieustannie wzrasta. Jest to o tyle istotne, że kwestie naruszeń dotyczą przede wszystkim stosowanych technologii czy też towarów funkcjonujących w obrocie – a zatem rozwiązań, na rzecz których przedsiębiorca poniósł już znaczne (jak nie ogromne) koszty finansowe. W samej przytoczonej powyżej sprawie warto zauważyć, że sprzedaż spornego Steam Controller'a zakończyła się w 2019 r., a zatem niemal dwa lata przed rozstrzygnięciem sądu. Czy istnieje zatem sposób, aby uchronić się przed ciągnącym się latami i, co gorsza, kosztownym postępowaniem sądowym w sprawie naruszenia patentu?
Czytaj też: Jak firmy powinny zarządzać własnością intelektualną (IP)
Aby odpowiedzieć na powyższe pytanie, w pierwszej kolejności należy wyjaśnić, czym tak naprawdę jest ochrona patentowa. W myśl generalnej zasady, przez uzyskanie patentu uprawniony z niego nabywa wyłączne prawo do korzystania z wynalazku w sposób zarobkowy lub zawodowy na obszarze obowiązywania prawa. Inaczej mówiąc - uprawniony z patentu może zakazać osobie trzeciej, tj. niemającej jego zgody, korzystania z chronionego patentem wynalazku w sposób zarobkowy lub zawodowy na terenie objętym ochroną patentową. W świetle powyższego, oferowanie czy wprowadzanie produktu do obrotu przez osoby nieuprawnione, albo też stosowanie przez nie danego rozwiązania, realizującego cechy techniczne chronione patentem będącym w mocy na obszarze danego kraju, stanowić będzie naruszenie patentu. Co istotne, wspomniane tu działania noszące znamiona naruszenia ochrony patentowej nie mogą być, w myśl zasady domniemania powszechnej znajomości wpisów w rejestrach, w tym także rejestrach patentowych, uzasadniane brakiem świadomości istnienia danego prawa patentowego. Oznacza to zatem, że ustawodawstwa nakładają na przedsiębiorców – jeszcze przed wprowadzeniem przez nich rozwiązania do obrotu - obowiązek weryfikacji czystości patentowej własnych rozwiązań w świetle pozostających w mocy na terenie danego kraju praw wyłącznych.
Gra warta jest zachodu ponieważ z tytułu naruszenia patentu (w Polsce: na podstawie art. 287 ust. 1 ustawy Prawo własności przemysłowej) uprawniony może żądać od podmiotu naruszającego – oprócz samego zaniechania naruszenia – wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, a w razie zawinionego naruszenia również i naprawienia wyrządzonej szkody.