Nauczyciele mogą wywalczyć pensje

Choć strajkujący w Polsce nie mają prawa do wynagrodzeń, to wielokrotnie dostawali już rekompensaty za czas protestu.

Aktualizacja: 18.04.2019 06:18 Publikacja: 17.04.2019 18:01

Nauczyciele mogą wywalczyć pensje

Foto: Adobe Stock

Związkowcy z ZNP, siadając w czwartek do negocjacji z rządem, poza podwyżkami wynagrodzeń będą się zapewne starali wywalczyć prawo do rekompensaty wynagrodzeń pomniejszonych za czas protestu.

Czytaj także: Wynagrodzenie nauczycieli za czas strajku

Zgodnie z art. 23 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych protestujący nie mają bowiem prawa do wynagrodzenia za ten czas.

Porozumienie i wypłaty

Okazuje się jednak, że strajkujący w poprzednich latach pracownicy jako jeden ze swoich postulatów stawiali rekompensatę wynagrodzeń utraconych w wyniku protestu. Wystarczy porozumienie zawarte między związkiem zawodowym reprezentującym strajkujących pracowników a pracodawcą. Dla nauczycieli będzie to dyrektor szkoły. Takie porozumienie stanowi wtedy bezwzględnie obowiązujące źródło prawa. Taką możliwość potwierdzają wyroki Sądu Najwyższego.

Związek Nauczycielstwa Polskiego w swoim stanowisku powołuje się na wyroki I PKN 674/99 i III PK 114/05, w których SN przyjął, że porozumienie zbiorowe partnerów społecznych określające prawa i obowiązki stron stosunku pracy, także zawarte bez oparcia w ustawie, są źródłem prawa pracy i stanowią źródło zobowiązań pracodawcy.

– Porozumienia postrajkowe zawierane w celu zakończenia sporu zbiorowego, ale także w jego trakcie mają charakter normatywny, a zatem zalicza je do źródeł prawa pracy. Takie stanowisko SN zajął także w późniejszych wyrokach: z 19 marca 2008 r., I PK 235/07, z 2 kwietnia 2008 r., II PK 261/07, z 24 września 2013 r., III PK 88/12 czy też z 12 sierpnia 2014 r., I PK 14/14/ – komentuje dr Artur Rycak, partner zarządzający, Rycak Kancelaria Prawa Pracy i HR. – Wniosek z tego jest taki, że porozumienia zbiorowe zawierane w czasie sporu zbiorowego czy też na jego zakończenie zalicza się do źródeł prawa pracy. W ich treści można przewidzieć prawo pracowników do wynagrodzenia za czas legalnego strajku.

Szczególnie te ostatnie wyroki SN są ciekawe dla dziś strajkujących nauczycieli, bo dotyczą porozumień pielęgniarek i lekarzy zawartych ze szpitalami po protestach w 2007 r. po interwencji ówczesnego ministra zdrowia Zbigniewa Religi.

Na razie samorządy przyjazne nauczycielom deklarują, że pieniądze, które zaoszczędzą w czasie strajku, zabezpieczą na poczet takich wypłat.

Problemem jest stanowisko Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie. W odpowiedzi na pytania burmistrza miasta i gminy Myślenice o możliwość wypłaty im wynagrodzeń za czas protestu RIO także powołała się na art. 23 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i przypomniała, że zakazuje on wypłaty wynagrodzenia protestującym. I przypomniała, że naruszenie przepisów dotyczących dokonywania poszczególnych rodzajów wydatków stanowi naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

Zdaniem prawników nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby wypłacić nauczycielom inne świadczenie finansowe, na podstawie zawartego z nimi porozumienia w sprawie rekompensat za czas strajku.

Dodatki motywacyjne

– Znaleźliśmy rozwiązanie, aby uniknąć tych wątpliwości, i zmieniamy właśnie regulamin wynagradzania nauczycieli, tak by dyrektorzy szkół mogli rozdysponować pieniądze potrącone z wynagrodzeń za czas protestu jako dodatki motywacyjne – zdradza Joanna Gospodarczyk, dyrektor Biura Edukacji w stołecznym ratuszu. – Dyrektorzy będą mieli czas na przyznanie dodatków do sierpnia.

– Pytanie, czy taka uchwała w sprawie zmiany regulaminu wynagradzania nauczycieli nie zostanie zakwestionowana przez wojewodę – zauważa dr Artur Rycak. – Wtedy te wątpliwości musiałby rozstrzygnąć sąd administracyjny, co może wstrzymać wypłaty na wiele miesięcy.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

prof. Krzysztof W. Baran z Uniwersytetu Jagiellońskiego partner w kancelarii Baran Książek Bigaj

Choć art. 23 ust 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych stanowi, że w okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia, protestujący pracownicy wielokrotnie dostawali dotychczas różnego rodzaju świadczenia finansowe, które rekompensowały im zarobki utracone w czasie strajku. Podstawę ich wypłaty stanowią porozumienia ze związkami zawodowymi reprezentującymi strajkujących, które mogą zostać zawarte z pracodawcą jeszcze przed zakończeniem protestu. Jest to zgodne z prawem pracy, które nie zabrania przyznawania zatrudnionym więcej, niż im się należy zgodnie z przepisami. O ile takie porozumienia były dotychczas zawierane w branży prywatnej i ich legalność nie była kwestionowana, o tyle oświata, jako sfera budżetowa, podlega dyscyplinie finansów publicznych. Ostateczną wykładnię należy pozostawić sądom.

Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla tysięcy właścicieli gruntów ze słupami
Konsumenci
To koniec "ekogroszku". Prawnicy dla Ziemi: przełom w walce z ekościemą
Edukacja i wychowanie
Nie zdał egzaminu, wygrał w sądzie. Wykładowcy muszą przestrzegać zasad
Sądy i trybunały
Pomysł Szymona Hołowni nie uratuje wyborów prezydenckich
Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku