Projekt rozporządzenia ministra edukacji narodowej określającego minimalne stawki nauczycielom nie przestaje wzbudzać emocji. Mimo zapowiedzi przez wszystkie trzy duże centrale związkowe zaostrzenia działań protestacyjnych i widma strajku, nauczyciele nie rezygnują z protestu polegającego na korzystaniu ze zwolnień lekarskich.
Czytaj także: Ekstradodatki do nauczycielskich pensji
Nie jest to jednak powszechna praktyka. „Rzeczpospolita" zapytała kuratoria oświaty o skalę tego zjawiska w podległych im szkołach. Na nasze pytania odpowiedziało 13 z 16 kuratoriów.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej z 31 października 2018 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach, o zawieszeniu zajęć spowodowanych m.in. brakiem kadry odpowiednio organ prowadzący lub dyrektor zawiadamiają organ sprawujący nadzór pedagogiczny". Dlatego też kuratoria dostają informacje, gdy absencja chorobowa jest większa niż zwykle.
Największą absencję nauczycieli można było zauważyć na terenie województwa łódzkiego. Jak podaje tamtejsze kuratorium, 14 stycznia na L4 przebywało 691 nauczycieli.