Związkowcy regularnie narzekają na warunki pracy w sieciach handlowych, ale ostatnio ich zdanie sytuacja uległa pogorszeniu. To jeden z efektów zakazu handlu w niedzielę, z którym sieci na różne sposoby próbują walczyć. Jedną z metod jest organizowanie dodatkowych promocji w dni poprzedzające wolną niedzielę, a ich szczególnie nasycenie widać w piątek oraz w sobotę. – Do tego są wydłużone godziny pracy, pracownicy nie dość, że potrafią wychodzić do domu o 1 w nocy, to jeszcze pracują znacznie ciężej niż kiedyś – mówi Alfred Bujara, szef sekcji handlowej NSZZ Solidarność. Ponieważ w handlu nadal brakuje pracowników, obowiązków jest w tej sytuacji więcej.