Materiał powstał we współpracy z OLX
Aż o 15 proc. zwiększył się w 2024 r. rynek re-commerce. Obecnie jego wartość jest szacowana na 9,5 mld zł – wynika z danych OLX. Prognozy na obecny rok zakładają utrzymanie wysokiej 15-proc. dynamiki wzrostu.
Sprzedaż online z drugiej ręki stanowi 7,5 proc. w całym rynku sprzedaży przez internet. W innych krajach odsetek ten jest wyraźnie wyższy, co pokazuje, że polski rynek ma przed sobą jeszcze dużą przestrzeń do wzrostu. Przykładem mogą być Stany Zjednoczone, gdzie obrót towarami z drugiej ręki stanowi aż 16 proc. e-handlu.
Dlaczego rynek re-commerce rośnie
Reverse commerce, znany również jako re-commerce i re-sale, to handel wtórny wcześniej posiadanymi rzeczami, nowymi lub używanymi. Mogą one być odnawiane, naprawiane, a nawet upcyclingowane, czyli przetwarzane w taki sposób, że w efekcie otrzymujemy produkt o wartości większej niż bazowa wartość surowców użytych do produkcji.
Z raportu Gemiusa, Polskich Badań Internetu oraz IAB wynika, że 61 proc. badanych internautów kupuje produkty używane. Największy odsetek w tej grupie stanowią osoby z młodszych grup wiekowych. Wśród osób w przedziale 15–24 lat wynosi on 74 proc., a w grupie 25–34 lat 75 proc.
Dlaczego rośnie zainteresowanie zakupami z drugiej ręki? Powodów jest kilka. Pierwszym są oszczędności. Grupa tzw. smart shopperów, czyli osób poszukujących super okazji, stanowi w Polsce aż 36 proc. wszystkich konsumentów.
Z badania EY wynika, że w obliczu nieustannie rosnących kosztów życia polscy konsumenci stają się coraz bardziej ostrożni w podejmowaniu decyzji zakupowych. Aż 69 proc. ocenia, że rosnące ceny żywności, energii oraz usług zdrowotnych mają bezpośredni wpływ na ich budżet domowy, co zmusza ich do szukania oszczędności i ograniczenia zakupów do produktów niezbędnych. Z kolei ponad trzy czwarte badanych planuje bardziej świadomie kontrolować swoje wydatki, podejmując decyzje zakupowe w oparciu o rzeczywistą potrzebę, a nie chęć posiadania.
Te trendy sprzyjają rozwojowi rynku re-commerce. Jego atutem jest również większa różnorodność i dostępność produktów. To właśnie tu możemy znaleźć przedmioty spoza głównego nurtu, kolekcjonerskie i unikalne. Co ważne, są to produkty o wysokiej jakości.
Warto przy tym odnotować, że najczęściej po produkty używane wcale nie sięgają osoby najuboższe. Wręcz przeciwnie. Według najnowszych danych Gemiusa aż 50 proc. kupujących produkty z drugiej ręki określa swoją sytuację materialną jako dobrą. To pozytywny trend, pokazujący zmianę percepcji. Kupowanie używanych produktów jest postrzegane pozytywnie, a nie jako „obciach”.
Kolejną zyskującą na znaczeniu kwestią jest świadomość zmian klimatycznych. Coraz więcej mówi się o negatywnym wpływie gigantów na środowisko, na przykład o produktach z Temu, które nie są tworzone z materiałów recyclingowanych i często powstają bez poszanowania zasad zrównoważonego biznesu. Chodzi nie tylko o kwestie środowiskowe, ale też prawa lokalnej społeczności i pracownicze.
Co kupują Polacy z drugiej ręki
Niemal ośmiu na dziesięciu badanych kupujących produkty używane online kupiło odzież. W dalszej kolejności respondenci wymieniali: książki i płyty, obuwie, samochody i części samochodowe, meble i elementy wystroju wnętrz, smartfony i akcesoria, sprzęt RTV/AGD, komputery oraz artykuły dziecięce i zabawki.
Istnieją różnice w zależności od płci i wieku. Kobiety częściej kupują odzież, obuwie, książki i płyty, artykuły dziecięce, perfumy, a także biżuterię. Mężczyźni natomiast częściej sięgają po używane samochody, smartfony i akcesoria, urządzenia RTV/AGD, gry, oprogramowanie i sprzęt komputerowy, a także artykuły dla kolekcjonerów oraz materiały budowlane. Z kolei najmłodsi częściej kupują odzież, gry komputerowe i biżuterię, a osoby w wieku 25–49 lat artykuły dziecięce i zabawki oraz samochody i części.
Tendencje są jednoznacznie wzrostowe. W niektórych kategoriach na OLX, jak np. „dom i ogród”, w ubiegłym roku średnia wartość zakupionych towarów zwiększyła się nawet o 50 proc. w porównaniu rok do roku. Rośnie także popularność kategorii produktów elektronicznych: wartość transakcji w ramach przesyłki OLX średniorocznie w ostatnich latach szła w górę o blisko 40 proc. Najpopularniejszą podkategorią w ramach elektroniki są telefony. Blisko co trzecia odpowiedź na ogłoszenia dotyczy tej podkategorii. Rok do roku odnotowała ona wzrost o prawie 10 proc.
Odpowiedzi na zmianę potrzeb konsumentów
Największym serwisem ogłoszeniowym w Polsce jest wspomniany już OLX. Z raportu Gemiusa wynika, że spontaniczną znajomość serwisów sprzedających produkty używane wykazuje większość Polaków. Jakąkolwiek markę wymieniło 69 proc. badanych, przy czym najwięcej wskazań zebrał OLX (50 proc.), a za nim uplasowały się Vinted (43 proc.) oraz Allegro (28 proc.). Pozostałe marki nie przekraczają 2 proc. wskazań.
Oferowane produkty są sprawdzone przez poprzednich użytkowników, a więc godne zaufania. Często są to produkty znanych marek, działających w Europie, respektujących zasady zrównoważonej produkcji, które na rynku pierwotnym osiągają wysokie ceny.
– Re-commerce jest integralną częścią DNA OLX. Od lat angażujemy się w nadawanie przedmiotom drugiego życia, wspieramy lokalnych sprzedawców i promujemy odpowiedzialne praktyki handlowe. Widzimy, jak zmieniają się potrzeby konsumentów i odpowiadamy na nie, oferując realną alternatywę dla tradycyjnych zakupów i dokładając starań, aby transakcje były zabezpieczone – komentuje Dagmar Bartels, OLX Global Policy Director. Dodaje, że obrót towarami z drugiej ręki to nie tylko konkretna oszczędność, ale też wyraz świadomej postawy, która wpisuje się w trend eko i zero waste.
– Jako współzałożyciele Classifieds Marketplaces Europe z dumą wspieramy wybór produktów z drugiego obiegu jako rozwiązania korzystnego dla klientów i środowiska na rzecz ograniczania odpadów, zrównoważonego rozwoju i bardziej ekologicznej przyszłości – podkreśla Dagmar Bartels.
Wzrost świadomości na temat zmian klimatycznych, spowodowanych szkodliwą działalnością człowieka, wpłynął już na zmianę zwyczajów zakupowych u 56 proc. Polaków. Niemal 80 proc. stara się nie marnować żywności, a 72 proc. kupuje tylko to, czego potrzebuje. Siedmiu na dziesięciu Polaków uważa, że to człowiek jest winny zmian klimatu – wynika z badania Global State of the Consumer Tracker.
Jakie produkty uznajemy za najbardziej zrównoważone z punktu widzenia ich wpływu na środowisko? 62 proc. ankietowanych wskazuje na te, które zostały wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu, a dla 50 proc. istotna jest mniejsza ilość energii potrzebna do ich wytworzenia. Ponad 40 proc. deklaruje, że w ostatnich tygodniach kupowała produkty, które można uznać za zrównoważone. Troska o środowisko i kupowanie produktów fair trade szczególnie mocno wybrzmiewa w wyborach dokonywanych przez młode pokolenia. Z raportu Less Group wynika, że zakupy z drugiej ręki w internecie robi 84 proc. zetek (osób urodzonych między 1997 a 2012 r.) i 64 proc. milenialsów (urodzonych między 1982 a 1996 r.).
Widać również, że re-commerce jest zdominowany przez kobiety. Dane opublikowane przez Cyrek Digital pokazują, że stanowią one aż 74 proc. wszystkich kupujących i sprzedających rzeczy używane w internecie. Wynika to z takich czynników, jak większa wrażliwość na rosnącą cenę, jakość i etyczne pochodzenie produktów, znajomość trendów modowych oraz otwartość na działania proekologiczne.
Szansa dla małych i średnich firm
Rozwój re-commerce wpisuje się w szerszy biznesowy krajobraz. Żeby rynek ten dobrze działał, potrzebuje wygodnych i bezpiecznych płatności, nowych technologii oraz efektywnych usług logistycznych – od magazynowania, przez weryfikację jakości produktów, aż po dostawę i zwroty. To szansa na rozwój m.in. dla polskich firm logistycznych, a także dostawców usług naprawczych, odświeżających i certyfikujących używane produkty.
– Re-commerce otwiera realne szanse rozwoju mniejszych firm w Polsce. Coraz więcej przedsiębiorców testuje nowe modele, takie jak odsprzedaż (resale), odkup (buyback) czy wymiana z dopłatą (trade-in), a także wynajem (rental) – często zaczynając bez dużych inwestycji, na platformach sprzedażowych – komentuje Arkadiusz Kawa, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu i prezes Spółki Celowej Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Dodaje, że re-commerce to sektor z dużym potencjałem wzrostu, szczególnie dla mikrofirm działających lokalnie i stawiających na spersonalizowaną obsługę.
Eksperci podkreślają, że współpraca biznesu z platformami niesie szereg korzyści: począwszy od niskich kosztów operacyjnych, przez dostęp do know-how, innowacyjnych technologii oraz wygodnych narzędzi ułatwiających sprzedaż i reklamę towarów, po obsługę i wysyłkę zamówień. Znaczącym benefitem dla przedsiębiorstw współpracujących z platformami re-commerce są skrojone na miarę narzędzia, pozwalające firmom korzystać ze stałej obecności dużej liczby kupujących, oferując przy tym dedykowaną platformę sprzedażową, na której nie konkurują z prywatnymi sprzedawcami.
Jakie długofalowe trendy widać
Najbardziej popularną formą odbioru lub wysyłki zamówienia w Polsce są automaty paczkowe. Znacznie mniej osób decyduje się na dostawę kurierską lub odbiór osobisty podczas zakupów z drugiej ręki.
Przeważnie kupujemy rzeczy używane dla siebie i najbliższych. Co powstrzymuje nas przed takimi transakcjami? Głównie brak czasu. Barierą jest również obawa przed oszustwem.
Ostatnie lata pokazały, że e-commerce jest znacznie bardziej odporny na kryzysy niż tradycyjny handel. Sprzyjają mu uwarunkowania społeczno-gospodarcze, a także rosnąca rola technologii w codziennym życiu. Już ponad połowa Polaków używa serwisów streamingowych, dokonuje płatności online i subskrybuje usługi platform handlowych.
Do tego dochodzi rosnące znaczenie kwestii ESG, które sprawia, że e-handel coraz mocniej skręca w re-commerce w związku z dążeniem UE do minimalizowania zużycia surowców oraz powstawania odpadów. Niektóre z legislacyjnych zmian bezpośrednio dotyczą branży re-commerce, zwiększając jej atrakcyjność.
To wszystko tworzy dobre, długofalowe warunki do rozwoju tego sektora w Polsce.
Materiał powstał we współpracy z OLX