Joanna Parafianowicz: Wszystko przychodzi w swoim czasie

Adwokat to nie tylko przedsiębiorca, ale i zawód zaufania publicznego.

Aktualizacja: 05.06.2021 12:37 Publikacja: 05.06.2021 00:01

Joanna Parafianowicz: Wszystko przychodzi w swoim czasie

Foto: Adobe Stock

Zagadnienie reklamy od lat wzbudza duże emocje adwokatów i podnosi ciśnienie wielu przedstawicieli tego zawodu.

Gdybyśmy mieli próbować ustalić dominujące w środowisku podejście do tematu, zależałyby od tego, skąd czerpiemy wiedzę. Ograniczając się do lektury postów w mediach społecznościowych, w szczególności w grupach dyskusyjnych, należałoby przyjąć, że zawód adwokata nie różni się istotnie od profesji innych przedsiębiorców, a co za tym idzie – cel, dla którego jest wykonywany, to zysk. Pozwalając oparom internetu nieco opaść i wdając się w dyskusję z adwokatami mniej aktywnymi cyfrowo, można być zaskoczonym, jak skrajnie odmienne bywa postrzeganie profesji poza grupą adwokatów najgłośniej manifestujących swoje przekonania na Facebooku, najczęściej wykonujących zawód w większych izbach. Być może nie powinno to dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że większa grupa adwokatów prowadzi do wzrostu konkurencyjności między nimi, a większy wybór po stronie klienta to także niższe stawki – proste zasady rynku. Jeśli dodamy do tego konkurencję radców prawnych, których uprawnienia są w istocie tożsame z adwokackimi, oraz niekiedy nieuczciwą konkurencję prawników bez aplikacji, którzy z powodzeniem zagospodarowali niemałą część rynku usług prawniczych, okazać się może, że to, co zwykliśmy nazywać podlegającym podziałowi tortem jest co najwyżej chlebem, w dodatku czerstwym, którego okruchy sypią się na podłogę i nie dają rozsądnie pokroić w kromki.

Czytaj także: Adwokatura coraz bliżej zniesienia zakazu reklamy

Brak reklamy w zawodzie adwokackim nie odpowiada jednak za to, że część osób go wykonujących nie znajduje się w nim zgodnie z własnymi projekcjami. Jakkolwiek brutalnie by to brzmiało – nie dość, że nie każdy z nas może sprostać własnym ambicjom w tym fachu, to ponadto zawód adwokata ze swej istoty nie gwarantuje materialnego bogactwa, a jego osiągnięcie nie powinno stanowić głównego dążenia osób decydujących się na jego wykonywanie.

Nikt nigdy nie twierdził, że adwokaci w okresie istnienia tego zawodu jak jeden mąż byli krezusami. Nikt także nie obiecywał, że otworzenie dostępu do zawodu i uwolnienie usług prawnych da wszystkim równe szanse na finansowy sukces. Nikt nie mamił wizją życia pełnego blichtru i nikt nie twierdził, że niesienie pomocy prawnej zapewni długie, dostatnie, ale i spokojne życie. Przekonani, że tak być powinno, są wyłącznie ci, którzy wybrali adwokaturę wiedzeni tego rodzaju założeniami, a życie pokazało, jak bardzo były one błędne.

Poluzowanie zasad etyki nie okaże się panaceum na problemy tych, którzy nie dysponują środkami finansowymi na zrealizowanie spotów atrakcyjnością przewyższających te, które zwykliśmy przełączać zaraz po wyświetleniu się na ekranie telewizora napisu „reklama". Uchylenie zakazu reklamy nie spowoduje, że osoby z mniejszym doświadczeniem zawodowym, które jest zwykle największym magnesem dla klientów, zyskają większą wiedzę praktyczną niż te, które w zawodzie funkcjonują od dekad. Adwokaci bez pomysłu na siebie, dzięki reklamie w radio jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nie zagospodarują własnej niszy na rynku, a osoby, które chętniej korzystają z rekomendacji zaufanych osób, po zerknięciu na zamieszczone w prasie ogłoszenie adwokata nie ustawią się w kolejce do kancelarii.

My, adwokaci, zdajemy się niekiedy widzieć w sobie profesjonalistów wybranych, którym najtrudniej się wybić, najciężej zyskać rozpoznawalność i jedynych, do których ciągną tłumy chcących wyłudzić naszą wiedzę nieodpłatnie (choć jest to bolączka wszystkich usługodawców). Prawda zdaje się taka, że tak samo jak wszyscy musimy nie tylko ciężko i wytrwale pracować, by godnie żyć i dotyczą nas te same reguły, które są bolączką wszystkich innych ludzi. Dlatego nie powinniśmy tracić z pola widzenia zasady, że wszystko w życiu jest po coś, a nade wszystko przychodzi w swoim czasie. Pocieszające jest to, że zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 3 lutego 1986 r. (I KR 446/86) nie każda sytuacja, która wydaje się beznadziejna, jest nią w rzeczywistości. Z tej przyczyny brak możliwości reklamy wydaje się dla obywatela znacznie lepszym rozwiązaniem niż adwokaci bez świadomości, że oprócz bycia przedsiębiorcami są przedstawicielami zawodu zaufania publicznego.

Autorka jest adwokatką, założycielką bloga www.pokojadwokacki.pl

Zagadnienie reklamy od lat wzbudza duże emocje adwokatów i podnosi ciśnienie wielu przedstawicieli tego zawodu.

Gdybyśmy mieli próbować ustalić dominujące w środowisku podejście do tematu, zależałyby od tego, skąd czerpiemy wiedzę. Ograniczając się do lektury postów w mediach społecznościowych, w szczególności w grupach dyskusyjnych, należałoby przyjąć, że zawód adwokata nie różni się istotnie od profesji innych przedsiębiorców, a co za tym idzie – cel, dla którego jest wykonywany, to zysk. Pozwalając oparom internetu nieco opaść i wdając się w dyskusję z adwokatami mniej aktywnymi cyfrowo, można być zaskoczonym, jak skrajnie odmienne bywa postrzeganie profesji poza grupą adwokatów najgłośniej manifestujących swoje przekonania na Facebooku, najczęściej wykonujących zawód w większych izbach. Być może nie powinno to dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że większa grupa adwokatów prowadzi do wzrostu konkurencyjności między nimi, a większy wybór po stronie klienta to także niższe stawki – proste zasady rynku. Jeśli dodamy do tego konkurencję radców prawnych, których uprawnienia są w istocie tożsame z adwokackimi, oraz niekiedy nieuczciwą konkurencję prawników bez aplikacji, którzy z powodzeniem zagospodarowali niemałą część rynku usług prawniczych, okazać się może, że to, co zwykliśmy nazywać podlegającym podziałowi tortem jest co najwyżej chlebem, w dodatku czerstwym, którego okruchy sypią się na podłogę i nie dają rozsądnie pokroić w kromki.

Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla tysięcy właścicieli gruntów ze słupami
Konsumenci
To koniec "ekogroszku". Prawnicy dla Ziemi: przełom w walce z ekościemą
Edukacja i wychowanie
Nie zdał egzaminu, wygrał w sądzie. Wykładowcy muszą przestrzegać zasad
Sądy i trybunały
Pomysł Szymona Hołowni nie uratuje wyborów prezydenckich
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10