Rzeczpospolita: Coraz częściej słyszymy o nowotworach złośliwych głowy i szyi. Czym są i dlaczego o tej grupie chorób tak dużo się ostatnio mówi?
Jarosław Markowski: W ostatnim czasie nowotwory te budzą zainteresowanie zarówno ze względu na wzrost liczby zachorowań, jak i czynniki etiologiczne powodujące powstawanie tej grupy nowotworów. Są to nowotwory wargi, jamy ustnej, języka, migdałków, ślinianek, gardła, krtani, nosa i zatok przynosowych, skóry twarzy i szyi. Jest to więc dość liczna i różnorodna grupa nowotworów, przy czym nowotwory mózgu i gałki ocznej nie są w niej klasyfikowane. W sumie nowotwory złośliwe głowy i szyi stanowią ok. 5 proc. ogółu wszystkich zachorowań na raka. W 2008 r. zarejestrowano na świecie ponad 600 tys. takich przypadków, a 350 tys. chorych zmarło. Niestety, najczęściej rozpoznaje się je i leczy dopiero w stadium zaawansowanym.