Resort sprawiedliwości wpisał wreszcie do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów długo oczekiwany projekt, który ma rozwiązać problem tzw. asesorów nowego prawa. Nowa ustawa o komornikach sądowych z 2019 r. wprowadziła maksymalny, sześcioletni okres asesury. W tym czasie asesor musi wystąpić do ministra sprawiedliwości z wnioskiem o powołanie na stanowisko komornika albo utraci uprawnienia
Czytaj więcej
W czerwcu MS zapowiadało rozwiązanie problemu asesorów, którzy w 2025 r. będą musieli przymusowo otworzyć kancelarię komorniczą. Projektu wciąż nie ma.
Kłopot w tym, że ustawowy przymus podjęcia pracy na własny rachunek (i ponoszenia ryzyk związanych z prowadzeniem własnej kancelarii) jest oderwany od rynkowych realiów. Zwłaszcza że otwarcie i prowadzenie kancelarii komorniczej wymaga nakładów finansowych znacznie przekraczających utrzymanie kancelarii w innych zawodach prawniczych (otwarcie kosztuje szacunkowo ok. 100 tys. zł).
Jak przekonują komornicy, podczas podejmowania decyzji o wyborze aplikacji kandydaci nie byli w stanie przewidzieć warunków ekonomicznych związanych z otwarciem kancelarii komorniczej, które zależne są m.in. od rosnących kosztów przy jednocześnie niezmiennym od kilku lat poziomie zarobków spowodowanym brakiem waloryzacji opłat.
Resort Adama Bodnara poprawi przepisy o komornikach. Co proponuje?
Poza tym, przepisy są wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony nakazują otwarcie kancelarii asesorowi przed upływem sześcioletniego okresu asesury, a z drugiej przewidują, że minister sprawiedliwości odmawia powołania na stanowisko komornika, jeżeli utworzenie nowej kancelarii w rewirze objętym wnioskiem nie jest celowe lub liczba komorników działających w danym rewirze jest wystarczająca.