Aktualizacja: 10.09.2019 06:22 Publikacja: 09.09.2019 21:00
Foto: Fotorzepa, Michał Kolanko
Bankructwa, zwolnienia, bezrobocie... – takie zdaniem ekspertów mogą być konsekwencje skokowej podwyżki płacy minimalnej do 4 tys. zł do końca 2023 r. Taką zaskakującą obietnicę wyborczą złożyli politycy PiS na sobotniej konwencji.
Większość przedsiębiorców, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita", ma nadzieję, że PiS, nawet jeśli wygra wybory, nie spełni swojej najnowszej obietnicy, czyli podwyżki minimalnego wynagrodzenia do 4 tys. zł na koniec 2023 r.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w Polsce wyniosło w czwartym kwartale 8477,21 zł brutto – podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To oznacza wzrost o 12,4 proc. rok do roku, już drugi raz z rzędu poniżej prognozy NBP.
Firmy muszą się w tym roku pogodzić z kolejną dwucyfrową podwyżką cen pakietów opieki medycznej, które są najbardziej atrakcyjnym benefitem w oczach pracowników.
Kluczowy benefit – pakiety opieki medycznej – może czekać w 2025 r. nawet 30-proc. podwyżka cen.
Dopiero pod koniec kariery zawodowej, w dojrzałym wieku, kobiety mają średnio wyższe pensje niż mężczyźni.
Wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2024 r. spadł do jednocyfrowego poziomu - podał w środę GUS. Cały czas topnieje zatrudnienie w tych firmach.
Pracodawcy będą musieli nie tylko wyrównać pensje pracowników na takich samych stanowiskach, ale także wykonujących pracę tej samej wartości. Czy kasjerka i magazynier powinni zarabiać tyle samo?
Pracodawca powinien udzielić zwolnienia w terminie wybranym przez pracownika (z powodu siły wyższej), a wynagrodzenie za okres nim objęty ustalić według zasad obowiązujących przy wynagrodzeniu urlopowym, z jednym istotnym zastrzeżeniem. Jakim?
Można umówić się, że pracownik wyjdzie z pracy do lekarza lub urzędu, ale za ten czas nie przysługuje mu wynagrodzenie.
Prezydent, burmistrz i wójt będą mogli zarabiać więcej. To samo tyczy się marszałka, starosty oraz ich zastępców. Z kolei pracownicy samorządów odnotują wzrost minimalnego wynagrodzenia.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w Polsce wyniosło w czwartym kwartale 8477,21 zł brutto – podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To oznacza wzrost o 12,4 proc. rok do roku, już drugi raz z rzędu poniżej prognozy NBP.
Nowe przepisy nakładają na pracodawców obowiązek raportowania wysokości płac, ale też zapewnienia obiektywnych zasad ustalania wynagrodzeń.
Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek dane o wynagrodzeniach w 2024 r. To, jaką podwyżkę od marca dostaną miliony emerytów i rencistów zależy od m.in. od realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2024 r.
Firmy muszą się w tym roku pogodzić z kolejną dwucyfrową podwyżką cen pakietów opieki medycznej, które są najbardziej atrakcyjnym benefitem w oczach pracowników.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas