Czy po tym, co zapowiedział premier Donald Tusk, Polacy zaczną się bać?
Mirosława Grabowska, socjolog, dyrektor CBOS:
Nie wiem, czy można to nazwać strachem, ale na pewno uświadomieniem sobie powagi sytuacji.
Aktualizacja: 20.11.2011 20:48 Publikacja: 20.11.2011 20:48
Mirosława Grabowska
Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz
Czy po tym, co zapowiedział premier Donald Tusk, Polacy zaczną się bać?
Mirosława Grabowska, socjolog, dyrektor CBOS:
Nie wiem, czy można to nazwać strachem, ale na pewno uświadomieniem sobie powagi sytuacji.
To znaczy?
Do tej pory kryzysy nas omijały. W świadomości społecznej ani poprzedni kryzys światowy z lat 2008 – 2009, ani obecny jeszcze się nie zarysował. Dopiero w ostatnich badaniach CBOS pogorszyły się przewidywania na 2012 r. Ale zadowolenie z warunków życia do tej pory nie spada. Polacy, przynajmniej do dziś, są usatysfakcjonowani tym, co mają. Sądzę, że po exposé premiera zacznie się to powoli zmieniać.
Z jakiego powodu?
Ludzie potrafią liczyć. Uświadomili sobie, że znikną niektóre dopłaty i ulgi, odliczenia od podatku. Czyli że zapowiedziane przez premiera zmiany nie będą lekkie, łatwe i przyjemne. I będą dotyczyć nas, a nie kogoś tam. A w największym stopniu warstwy średniej, szczególnie tej górnej warstwy średniej.
Jednocześnie premier zapowiedział, że będą chronione osoby z niższymi dochodami.
Ale wydłużenie wieku emerytalnego dotyczy wszystkich.
Jest jednak bardzo rozłożone w czasie, na długie lata. Dzisiaj nie dotyka dosłownie nikogo.
Sama pani powiedziała, że ludzie potrafią liczyć. I dzisiejsza 50-latka wie, że będzie musiała pracować ponad dwa lata dłużej.
Akurat jestem zwolenniczką wydłużenia wieku emerytalnego dla kobiet i w miarę możliwości zrównania go z wiekiem emerytalnym mężczyzn. 30 – 40 lat temu 50-latka była starszą osobą, a dzisiaj jest w sile wieku. Wynika to nie tylko z biologii, ale i z wzorów kulturowych. 50-60-letnie kobiety świetnie dają sobie radę. Pomysł, by już szły na emeryturę, nie jest korzystny ani społecznie, ani dla nich.
Choć nie jestem pewna, czy tą granicą powinno być 67 lat. Można się zastanawiać, czy przy pewnego typu zajęciach nie powinno to być mniej.
Przy jakich?
Na przykład kobiety, które pracują w handlu. Jest to praca wymagająca sprawności i fizycznej, i umysłowej. Mimo że jestem za wydłużeniem wieku emerytalnego, zdaję sobie sprawę, że większość społeczeństwa tych zmian nie popiera. I częściowo tę niechęć rozumiem.
W tej niechęci jest jakiś element racjonalny?
Kobieta w wieku 50 – 60 lat, jest jeszcze w pełni sprawna i po przejściu na emeryturę może podjąć ważne role społeczne.
Jakie?
Osoby, która dla rodziny załatwia różne rzeczy, zaprasza do siebie. Opiekuje się wnukami. Niekoniecznie oznacza to codzienne wychowywanie od 7 do 7, ale pomoc, nawet tylko doraźną.
Czyli przedłużenie wieku emerytalnego dotyczy nie tylko osoby bezpośrednio zainteresowanej, ale i ich bliskich?
Tak. Przyzwyczailiśmy się, że kobiety na emeryturze, ale jeszcze w pełni sprawne, są patronkami rodziny. Taką żeńską starszyzną. Ten model, przynajmniej częściowo, będzie się musiał zmienić. Ale uważam, że nie ma od tego odwrotu, bo demografia jest bezlitosna. Żyjemy coraz dłużej.
Mówi pani, że ci cięcia uderzają najbardziej w klasę średnią. A inne grupy społeczne, na przykład rolnicy, mogą po zapowiedziach premiera czuć się przestraszeni?
Uważam, że PSL będzie jednak pilnowało interesów rolników. A premier chyba nie będzie się specjalnie opierał, bo w kampanii mówił, że zdaje sobie sprawę ze stanu ekonomicznego polskiej wsi. I dodatkowe obciążenia mogą być przeciwskuteczne. Nasza wieś jest bardzo zróżnicowana. Są wielkie gospodarstwa, na których właściciel sam nawet nie pracuje, i są małe rodzinne gospodarstwa ze znikomym dochodem. Nie spodziewam się więc jednolitych rozwiązań podatkowych, i na pewno nie od razu.
Czyli dużego strachu w społeczeństwie zapowiedzi premiera nie wywołają?
Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Chodzi o to, jak zapowiedzi premiera będą realizowane już w projektach konkretnych ustaw. Czy na przykład PSL doprowadzi do zróżnicowania obciążeń dla gospodarstw o różnej wielkości i dochodowości, czy zostaną wprowadzone jakieś wyjątki dla 67-letniego wieku emerytalnego. Jak dla pań handlowców, o których już mówiłyśmy. Jeśli takie wyjątki się nie pojawią, to w Sejmie będzie burza.
Jakie grupy społeczne mogą się poczuć po exposé premiera nie tyle wystraszone, co sfrustrowane?
Premier w swoim wystąpieniu zadbał, by nie pojawiły się grupy nadmiernie obciążone. Ale jeśli ktoś liczył na przedstawienie jakiś wizji, to się nie doczekał.
Jakiś konkretnych wizji pani oczekiwała?
Ciągle myślę o pokoleniu, które się urodziło na przełomie lat 70. i 80. Najstarsi z nich właśnie przekroczyli trzydziestkę. Najmłodsi mają po dwadzieścia kilka lat. To jest nasz wielki kapitał. W zapowiedziach premiera niczego specjalnie im dedykowanego nie ma. To samo dotyczy zupełnie innej grupy wiekowej urodzonej w okresie wyżu demograficznego, na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych.
W czym jest problem z tą drugą grupą?
Będą dłużej żyli niż wcześniejsze pokolenia. Ale też będą chorowali, wymagali opieki. Politycy nie zdają sobie sprawy z rozmiaru tego problemu, bo do tej pory był on załatwiany w rodzinach. A jest to nadciągający poważny problem społeczny. Niemcy opodatkowali się na ten cel, na zapewnienie opieki ludziom starym. Tam jest specjalny podatek opiekuńczy.
—rozmawiała Małgorzata Subotić
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Czy po tym, co zapowiedział premier Donald Tusk, Polacy zaczną się bać?
Mirosława Grabowska, socjolog, dyrektor CBOS:
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funkcji, które wspierają rozwój kariery. Znajdziesz tu m.in. opinie o pracodawcach, porady dotyczące poszukiwania pracy oraz wiele innych interesujących narzędzi. Jeśl chcesz poznać wszystkie funkcje portalu GoWork, przeczytaj poniższy artykuł i już dziś skorzystaj z jego możliwości.
W sobotę 21 września w Warszawie odbył się 25. już Bieg po Nowe Życie, największe w Polsce wydarzenie promujące donację i transplantacje narządów.
Trener Franciszek Smuda o presji, możliwych zmianach i wierze w zwycięstwo nad Czechami
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla.
Lato jeszcze nie zagościło w pełni, a już organizatorzy prześcigają się w ogłaszaniu line-upów kolejnych wydarzeń. Które festiwale musisz wziąć pod uwagę, jeśli lubujesz się w elektronicznych setach? A jakie imprezy spodobają się tym wolącym pobujać się do rapowych bitów? Poniżej przybliżamy 4 wyjątkowe festiwale muzyczne!
W 2023 roku w Polsce powstało prawie 400 tysięcy nowych firm, a rynek przedsiębiorstw liczy już blisko 2,5 miliona aktywnych biznesów. Jak właściciele firm ubezpieczają swój biznes w obliczu coraz większych wyzwań gospodarczych i klimatycznych
Sejm będzie nadal pracował nad projektem zakładającym brak kary za przerwanie ciąży do 12 tygodnia jej trwania i dekryminalizację pomocy w samodzielnej aborcji. Posłowie nie zgodzili się na odrzucenie tych przepisów, czego domagała się Konfederacja i PiS.
Właśnie ukazał się „Ja to ktoś inny” Jona Fossego, trzeci i czwarty tom opus magnum noblisty – wielotomowej „Septologii” o życiu malarza Aslego.
„Dunder albo kot z zaświatu” to jedna z popularnych dziś paragrafówek.
Czy sukces Donalda Trumpa zmieni polską politykę? Co dalej z kandydatem PiS na prezydenta? Eskalacja rywalizacji Sikorski-Trzaskowski. I jakie wnioski siły polityczne wyciągają z tego, co wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych? - to najważniejsze tematy nowego odcinka podcastu "Polityczne Michałki".
Książka „Alicja. Bożena. Ja” Jerzego Żurka to dowód złego smaku tak autora, jak i wydawcy.
Ally Pankiw w „Żarty się skończyły” przygląda się, jak ból bohaterki wpływa na jej proces twórczy.
Druga część „Jokera” będzie miała formę musicalu, co intryguje mnie jeszcze bardziej, zwłaszcza że występuje w niej Lady Gaga.
Wyreżyserowany przez Krystynę Jandę w OCH-Teatrze „Koniec czerwonego człowieka” to jeden z najbardziej poruszających i wciągających spektakli, jakie oglądałem od dawna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas