Donald Tusk o rosyjskim dronie nad Polską: Nie wiemy czy w ogóle był

Blisko 400 żołnierzy 24 godziny na dobę szuka jakichś śladów po dronie lub dwóch dronach, jak niektórzy mówią, ale do tej pory nie ma 100-procentowej pewności, że one wtargnęły w polską przestrzeń powietrzną - mówił na konferencji prasowej Donald Tusk.

Publikacja: 28.08.2024 15:47

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Paweł Supernak

arb

Tusk był pytany o to, czy dojdzie do zmian w prawie, które ułatwią strącanie obiektów – takich jak drony czy rakiety – które pojawiają się w przestrzeni powietrznej Polski w czasie zmasowanych ataków powietrznych Rosji, których celem jest m.in. zachodnia Ukraina. O agresywniejsze strącanie takich obiektów apelował w mediach m.in. były dowódca JW GROM gen. Roman Polko.

Donald Tusk: Nie mamy potwierdzenia, czy 26 sierpnia nad Polskę wleciał dron

Obecnie, zgodnie z procedurą, zgodę na strącenie takiego obiektu w warunkach pokoju musi wydać dowódca operacyjny gen. Maciej Klisz.

- Jestem otwarty – i możemy zmienić możliwie natychmiast przepisy – odparł premier.

Czytaj więcej

Dron wleciał od strony Ukrainy. Dowództwo operacyjne: trwają poszukiwania

Tusk zastrzegł jednak, że w kwestii drona, który miał wlecieć nad Polskę 26 sierpnia, mamy do czynienia z „domniemanym incydentem”. - Do tej pory nie mamy potwierdzenia – zaznaczył.

26 sierpnia o 6:43 rano w przestrzeń powietrzną Polski miał wlecieć niezidentyfikowany obiekt powietrzny – prawdopodobnie dron-kamikadze Shahed. Obiekt miał wlecieć na 25 km w głąb terytorium Polski, po czym zniknął z radarów. Według jednej z hipotez mógł obniżyć lot, po czym opuścić polskie terytorium. Od 26 sierpnia Wojska Obrony Terytorialnej szukają drona lub szczątków drona.

Problem z zestrzeliwaniem ma często inny charakter. To często ułamki sekund, które uniemożliwiają sprawdzenie, czy nie jest to obiekty cywilny

Donald Tusk, premier

- Blisko 400 żołnierzy 24 godziny na dobę szuka jakichś śladów po dronie lub dwóch dronach, jak niektórzy mówią, ale do tej pory nie ma 100-procentowej pewności, że one wtargnęły w polską przestrzeń powietrzną. Nie wiemy czyje były. Jeśli w ogóle były - mówił premier.

Donald Tusk o strzelaniu do niezidentyfikowanych obiektów: Sojusznicy rekomendują wstrzemięźliwość

- Problem z zestrzeliwaniem ma często inny charakter. To często ułamki sekund, które uniemożliwiają sprawdzenie, czy nie jest to obiekt cywilny. Czy nie jest to zabłąkany samolot – dodał Tusk.

Premier mówił też, że „nasi sojusznicy rekomendują pewną wstrzemięźliwość” jeśli chodzi o strzelanie do niezidentyfikowanych obiektów powietrznych. - Jeśli nie ma zagrożenia, jeśli nie jest to agresja – zastrzegł. - Ja bardzo cenię rozsądne, wyważone stanowisko naszych wojskowych. Nie są zainteresowani tym, by za każdym razem otwierać ogień, gdy coś się na niebie porusza. Czujcie się przez to bezpieczniejsi – dodał.

Tusk był pytany o to, czy dojdzie do zmian w prawie, które ułatwią strącanie obiektów – takich jak drony czy rakiety – które pojawiają się w przestrzeni powietrznej Polski w czasie zmasowanych ataków powietrznych Rosji, których celem jest m.in. zachodnia Ukraina. O agresywniejsze strącanie takich obiektów apelował w mediach m.in. były dowódca JW GROM gen. Roman Polko.

Donald Tusk: Nie mamy potwierdzenia, czy 26 sierpnia nad Polskę wleciał dron

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Władysław Kosiniak-Kamysz: Wojsko gotowe do wsparcia walki z powodzią
Wojsko
MON: Lepiej zmienić uczelnię niż przerywać studia
Wojsko
Polski generał z NATO już w Polsce
Wojsko
Nie było naruszenia przestrzeni powietrznej? "Zjawisko meteorologiczne"
Wojsko
Szef MON puszcza oko do kandydatów na studia wojskowe
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne