Czy masakra w Kaszmirze ma związek z wizytą J.D. Vance'a w Indiach?

Terroryści zdecydowali się na zamach, gdy w Indiach przebywał wiceprezydent J.D. Vance. Jego zdaniem o losach XXI wieku zadecyduje partnerstwo amerykańsko-indyjskie.

Publikacja: 23.04.2025 17:02

Do ataku w Indiach doszło w czasie wizyty wiceprezydenta USA J.D. Vance’a. Podobny zamach miał miejs

Do ataku w Indiach doszło w czasie wizyty wiceprezydenta USA J.D. Vance’a. Podobny zamach miał miejsce w 2000 roku w przeddzień przybycia do Indii prezydenta Billa Clintona. Wtedy celem ataku byli zamieszkali w Kaszmirze sikhowie.

Foto: REUTERS/Kenny Holston

Indyjskie władze potwierdziły w środę, że w wtorkowym ataku terrorystycznym zginęło 26 osób, a kilkanaście zostało rannych. Wszystko wydarzyło się w idyllicznej scenerii pokrytej łąkami doliny Baisaran wśród ośnieżonych szczytów Himalajów w indyjskim stanie Dżammu i Kaszmir.

Z informacji anglojęzycznej telewizji z Delhi NDTV wynika, że obecnych tam turystów z Indii zaatakowała w kilku miejscach grupa terrorystów, starając się wyłuskać niemuzułmanów. Kazano im recytować szahadę, muzułmańskie wyznanie wiary. Rozstrzeliwano tych, którzy nie znali oczekiwanego tekstu. Według innych źródeł do turystów po prostu strzelano.  

Odpowiedzialność za zamach wzięła mało znana organizacja The Resistance Front, TRF (Front Oporu). Zdaniem „Times of India” jest to grupa  wspierana przez Pakistan. Władze tego kraju zaprzeczają jakoby miały jakiekolwiek związki z terrorystami. W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu TRF, mowa jest o akcie sprzeciwu wobec zmian demograficznych w regionie „okupowanym przez Indie”. Miałyby polegać na osiedlaniu tam przybyszów z Indii, którzy wykupują ziemię. 

Krwawy zamach na turystów. Oczekiwanie na reakcję Indii

Jest to nowa odsłona starego konfliktu indyjsko-pakistańskiego o Kaszmir. Wtorkowy zamach był największym w ostatnich dwu dekadach. 

Masakra w Kaszmirze wywołała więc w Indiach szok, gdyż mimo wielu zbrojnych konfliktów w tym regionie w ostatnich latach panował względny spokój. Premier Narendra Modi przerwał wizytę w Arabii Saudyjskiej i powrócił do kraju. Jeszce na lotnisku odbył naradę z członkami rządu i doradcami. Jakie zapadły decyzje, nie wiadomo. Indie i Pakistan dysponują bronią nuklearną, co wywołuje obawy, iż mogą jej użyć gdy sytuacja wymknie się spod kontroli.  Oba kraje stoczyły już cztery wojny, z czego dwie bezpośrednio o Kaszmir.

Czytaj więcej

44 ofiary zamachu w Kaszmirze. Indie winią Pakistan

Po wycofaniu się Brytyjczyków ogromna większość Kaszmiru przypadła Indiom. Jest to region o przewadze ludności muzułmańskiej, która za czasów rządów przywiązanego do idei hinduistycznej nacjonalistycznego premiera Modiego nie ma łatwego życia. Indie cofnęły specjalny status Kaszmiru w 2019 r., dzieląc stan na dwa terytoria administrowane bezpośrednio z Delhi  – Dżammu i Kaszmir oraz Ladakh. Posunięcie to pozwoliło władzom lokalnym wydawać prawa do zamieszkania osobom z zewnątrz, umożliwiając im znalezienie pracy i zakup ziemi na tym terytorium. Wzbudzało to sprzeciw większości muzułmańskiej oraz Pakistanu i wywołało nowe napięcia. Dwa lata temu dziewięć osób zginęło, a 33 zostało rannych w wyniku ataku bojowników, na autobus przewożący pielgrzymów hinduistycznych. 

Nie przerwało to jednak boomu turystycznego z Indii. Po obecnym zamachu uruchomiono most powietrzny, ewakuując rzesze turystów. Równocześnie do regionu wysłano dodatkowe oddziały wojska. 

Partner strategiczny USA. Wiceprezydent J.D. Vance z wizytą w Indiach

Wszystko to działo się w czasie wizyty w Indiach wiceprezydenta USA J.D. Vance’a. W Indiach przypomniano, że podobny zamach miał miejsce w 2000 roku w przeddzień przybycia do Indii prezydenta Billa Clintona. Wtedy celem ataku byli zamieszkali w Kaszmirze sikhowie. 

Nie wygląda na to, aby obecny zamach miał coś wspólnego z relacjami indyjsko-amerykańskimi. Celem wizyty wiceprezydenta Vance’a było zacieśnienie więzi z Indiami,  zwłaszcza w kontekście wojny celnej z Chinami oraz niedawnej podróży  Xi Jinpinga do Wietnamu, Malezji i Kambodży. 

Czytaj więcej

Indie w wojnie na Ukrainie: Okrakiem na barykadzie

Indie liczą na zawarcie porozumienia celnego USA przed upływem 90 dni wyznaczonych przez Trumpa. Stany Zjednoczone są dla Indii największym rynkiem eksportowym. Szykują się wielkie dostawy amerykańskiego uzbrojenia dla indyjskiej armii, w tym samolotów F-35 oraz innego nowoczesnego sprzętu. Atmosfera jest dobra o czym świadczy wizyta premiera Modiego u Trumpa w lutym tego roku. Autorytarny styl rządzenia indyjskiego premiera znajduje wyraźnie uznanie w oczach prezydenta USA. Sam Vance w wygłoszonym we wtorek w Dźiajpurze przemówieniu nie krył, że obecna amerykańska administracja widzi  w Indiach strategicznego partnera w całym obecnym stuleciu. 

Chwalił Indie jako wschodzącą potęgę, pewną swojej tożsamości narodowej i „poczucia nieskończonych możliwości”, co, jak powiedział, jest przeciwieństwem Zachodu ogarniętego „strachem przed przyszłością” . 

Indyjskie władze potwierdziły w środę, że w wtorkowym ataku terrorystycznym zginęło 26 osób, a kilkanaście zostało rannych. Wszystko wydarzyło się w idyllicznej scenerii pokrytej łąkami doliny Baisaran wśród ośnieżonych szczytów Himalajów w indyjskim stanie Dżammu i Kaszmir.

Z informacji anglojęzycznej telewizji z Delhi NDTV wynika, że obecnych tam turystów z Indii zaatakowała w kilku miejscach grupa terrorystów, starając się wyłuskać niemuzułmanów. Kazano im recytować szahadę, muzułmańskie wyznanie wiary. Rozstrzeliwano tych, którzy nie znali oczekiwanego tekstu. Według innych źródeł do turystów po prostu strzelano.  

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Floryda. Strzelanina na stanowym uniwersytecie. Co najmniej jedna osoba nie żyje
Przestępczość
Rosyjski sąd złagodził wyrok dla amerykańskiego żołnierza Gordona Blacka. O kilka miesięcy
Przestępczość
Atak nożownika w Amsterdamie. Wśród rannych Polak
Przestępczość
Agenci federalni ścigają migrantów. Mniej zasobów na walkę z pedofilią, narkotykami i terroryzmem
Przestępczość
Rosja stoi za podpaleniem sklepu IKEA w Wilnie. I za pożarem w Warszawie