Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Cztery osoby zostały ranne w ataku rakietowym na Lwów, do którego doszło w nocy z 5 na 6 lipca.
"Rzeczpospolita": Czy Grupa Wagnera wciąż istnieje i ona jest dla kogoś zagrożeniem?
Ona zagrożeniem dla Polski jest tylko w mediach i propagandzie rosyjski, którą świetnie wykorzystują nasi propagandyści, nasi politycy, żeby Polaków straszyć. Na podstawie informacji, które płyną z wywiadu amerykańskiego, brytyjskiego i ukraińskiego, po pierwsze Grupa Wagnera nie jest na Białorusi. Po drugie, od ubiegłego tygodnia ta grupa jest w rozsypce. Dowódcy armii Wagnera zostali odwołani ze stanowisk lub zostali aresztowani. Nie ma dowodzenia, które by tą grupą oddziałów dowodziła.
Na dziś armia Wagnera nie istnieje. Została zlikwidowana
Część żołnierzy, którzy nie zgodzili się na podpisanie kontraktów z armią rosyjską, czyli nie zgodzili się na podporządkowanie armii regularnej, została przez armię zwolniona. Na pewno będą tymi, którzy pojawią się niedługo w Afryce. Trzecia grupa, która stanowi około 3 do 5% ogółu wagnerowców, to byli przestępcy, których Prigożyn rekrutował z więzień. To oni mogą stanowić trzon wojska, które się jeszcze ostanie, ale na razie Rosjanie nad tym bałaganem jeszcze nie zapanowali. W tej chwili próbują zorganizować tych, którzy jeszcze chcą być w armii Wagnera. Głównie ci, którzy mają parasol przed wymiarem sprawiedliwości Rosji, będą się pod tym sztandarem chronić. Na dziś armia Wagnera nie istnieje. Została zlikwidowana, zarówno praktycznie, jak i w przestrzeni medialnej. Chcą Rosjanom wytłumaczyć, że tej armii już nie ma. Wszystko, co się dzieje wokół Wagnera jest tylko i wyłącznie sprawą propagandy, którą buduje i wykorzystuje przeciwko nam propaganda rosyjska. W to wkomponowują się nasi politycy, którzy są pozbawieni możliwości analizy strategicznej, oceny sytuacji tego zagrożenia, ponieważ nie identyfikują tej grupy na Białoruś, tylko mówią, że coś ma być Kiedy? Kto ma to zrobić? Nie wiadomo, bo póki co na Białorusi ich nie ma.