Z danych przedstawionych „Rzeczpospolitej” przez MON wynika, że Wojska Obrony Terytorialnej liczą dziś 35 tys. żołnierzy, a co trzeci żołnierz ma wyższe wykształcenie. Z kolei od chwili wejścia w życie ustawy o obronie ojczyzny, czyli od wiosny, szeregi Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej zasiliło ponad 15 tys. ochotników. Z tej grupy do zawodowej służby wojskowej chce przejść na razie 1200 żołnierzy.
– Są to wnioski najlepszych żołnierzy, którzy wykazują odpowiedni poziom umiejętności i wyszkolenia, aby wyznaczyć ich na żołnierzy zawodowych. Szkolenie specjalistyczne trwa do 11 miesięcy – przypomina płk Mirosław Bryś, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacyjnego. MON dodaje, że w szkoleniu specjalistycznym wzięło udział 7 tys. ochotników.
W klasach wojskowych kształci się obecnie około 15 tys. uczniów
Szef resortu obrony narodowej niedawno ogłosił, że wojsko liczy teraz ok. 150 tys. żołnierzy (zawodowych i ochotników). Warto jednak przypomnieć, że pod koniec każdego roku kilka procent mundurowych odchodzi z wojska i jest to proces naturalny. W 2021 roku mundur zdjęło 6165 żołnierzy zawodowych – najwięcej w czasie poprzednich sześciu lat rządów PiS. Dodatkowo ze służby zrezygnowało około 5 tys. żołnierzy WOT. Spośród zwolnionych żołnierzy zawodowych aż 1925 (31,2 proc.) nie nabyło uprawnień emerytalnych. W poprzednim roku rzeczywista liczba żołnierzy zawodowych wzrosła zaledwie o 3486 wojskowych i pod koniec roku wyniosła 113 tys. 586 żołnierzy.
Przypomnijmy, że Mariusz Błaszczak zapowiada armię, która będzie liczyła 300 tys. wojskowych (250 tys. zawodowych i 50 tys. WOT). Przez dłuższy czas nie było wiadomo, w ciągu ilu lat ma zostać ona zbudowana. Z naszych informacji wynika, że stanie się to do 2035 r.