Zgodnie z oczekiwaniami wydarzeniem dnia na rynku walutowym były odczyty dotyczącej inflacji w Stanach Zjednoczonych. Do momentu ich ogłoszenia główne pary walutowe notowały niewielkie zmiany. Korzystał na tym też złoty, który nieznacznie zyskiwał na wartości.

Prawdziwa „zabawa” zaczęła się po publikacji danych. Te bowiem okazały się niższe od oczekiwań, a to oznacza, że coraz bardziej prawdopodobna staje się obniżka stóp procentowych w USA we wrześniu. To osłabiło dolara, który po danych zaczął wyraźnie tracić na wartości. - Dane CPI w USA okazały się niższe niż prognozowano. W ujęciu m/m mamy do czynienia ze spadkiem cen o -0,1 proc.. W ujęciu r/r inflacja spadła do 3 proc. (wobec przewidywań wynoszących 3,1 proc. wzrostu) - wskazują analitycy XTB.

Złoty z połowicznym sukcesem

Skorzystał na tym także złoty, chociaż można powiedzieć, że tylko połowicznie. Złoty faktycznie wyraźnie umocnił się wobec dolara. Był to ruch nawet o ponad 0,8 proc., a wycena amerykańskiej waluty spadła przez chwilę do 3,90 zł, zbliżając się do tegorocznych minimów. Po godz. 16 było to nieco poniżej 3,92 zł. Aż tak dużej reakcji nie było widać w przypadku pary EUR/PLN. Euro po południu kosztowało 4,26 zł, chociaż w ciągu dnia było nawet na niższych poziomach.

Co ciekawe, złoty tracił w relacji do franka. Tutaj mieliśmy ruch o 0,2 proc. do 4,38 zł. Eksperci spodziewają się, że złoty będzie jednak pozostawał silny, a sprzyjać temu mają zarówno czynniki zewnętrzne, jak i wewnętrzne.

- Na starcie nowego kwartału dolarowi brakuje argumentów. Z kolei euro i złoty pozytywnie zareagowały na uniknięcie zdobycia przez skrajną prawicę większości absolutnej we francuskim Zgromadzeniu Narodowym. Złotemu niezmiennie sprzyja trzymanie się ostrego kursu przez RPP, które wyklucza luzowanie, gdy do cięcia przybliża się Fed. Wspierany przez korzystną sytuację fundamentalną złoty powinien pozostać silny. Prognozy Cinkciarz.pl dotyczące EUR/PLN, które agencja Bloomberg trzeci kwartał z rzędu uznała za najtrafniejsze na świecie, mówią o stabilizacji kursu euro wokół bieżących pułapów. Ostatnie, dynamiczne spadki USD/PLN nie powinny wyczerpywać przestrzeni do spadku kursu dolara. Nasz fintech zakłada, że na koniec roku za amerykańską walutę płacić będziemy nieco mniej niż 3,85 zł - wskazuje Bartosz Sawicki, analityk firmy Cinkciarz.pl.