Miniony rok był trudny też dla koniaku. Najpierw pojawiła się groźba chińskich retorsji celnych na ten trunek w odwecie za unijne dopłaty do chińskich e-aut, potem pojawiło się zagrożenie przeniesienia do Chin rozlewni koniaku, dowożonego tam kontenerami, we francuskim departamencie Cognac doszło do demonstracji plantatorów i producentów, pojawiło się widmo karczowania winnic. Zwieńczeniem było kupno przez grupę Campari za 1,08 mld euro od amerykańskiej Beam Suntory marki Courvoisier. Ten rok zaczął się od powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu, co nie wróży dobrze.

Mimo tego wszystkiego koniak zapewnił sobie stabilny rynek, jego sprzedaż utrzymała się w 2024 r. na poziomie 166 mln butelek, co oznacza wzrost o 0,4 proc wobec poprzedniego roku. Szef branżowej organizacji producentów i dystrybutorów koniaku BNIC, Florent Morillon stwierdził tylko, że „w niepewnym kontekście geopolitycznym i gospodarczym świata, który ujemnie wpłynął na cały sektor spirytualiów w skali międzynarodowej, wysyłki z Cognac wykazały stabilizację w całym roku kalendarzowym” — cytuje AFP.

Większy eksport do USA, mniejszy do Chin

Najbardziej cieszy ilościowy skok eksportu o 15 proc. do USA, największego rynku tego trunku. To pierwsza tak znaczna poprawa po okresie pandemii, kiedy wcześniej zrobione rezerwy koniaku spowodowały zapaść sprzedaży. W ostatnim roku przed powrotem Donalda Trumpa Amerykanie kupili 70,6 mln butelek, wyraźnie mniej od szczytu ponad 100 mln w 2019 r. Drugim rynkiem ze wzrostem o 26,7 proc. była RPA, dokąd trafiło 8 mln butelek.

W Chinach, drugim rynku na świecie doszło do spadku sprzedaży o 9 proc. do 29 mln butelek. To skutek zapowiadania przez władze w Pekinie retorsji celnych na mocne alkohole z Europy. Retorsje ograniczyły się do wymogu finansowego depozytu celnego, który nie jest na razie wymagany, ale wystraszyły mieszkańców Singapuru, trzeciego rynku koniaku, którzy kupili 15 mln butelek, o 25 proc. mniej niż rok wcześniej.

Dużo mniejsze przychody

Problemem dystrybutorów jest znaczne zmniejszenie przychodów ze sprzedaży koniaku, armaniaku i okowit — o 10,6 proc. do 2,99 mld dolarów Wynikało to z dużego wzrostu popularności młodych trunków, bo starsze roczniki drożały zależnie od swego wieku. Organizacja BNIC wyjaśniła, że „wysyłka młodych koniaków do wszystkich krajów świata wzrosła o 13,7 proc., a luksusowych VSOP i XO zmalała odpowiednio o 8,6 proc. i o 26,4 proc. Wpływ na to miało podjęcie w Chinach 5 stycznia 2024 postępowania antydumpingowego” — pisze „La Tribune”.