Zwyczajowo początek dnia na rynku walutowym upływa pod znakiem niewielkich zmian. Dzisiaj jednak jest inaczej. Już w pierwszej części dnia jesteśmy świadkami ciekawych ruchów.
W centrum uwagi jest przede wszystkim dolar, który dość wyraźnie traci na wartości. Para EUR/USD po godz. 9 rosła o około 0,5 proc. i powoli zbliża się do poziomu 1,05. To m.in. pokłosie wczorajszych wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa.
– Ostatnie godziny handlu przyniosły sporą zmienność na rynku walutowym, przede wszystkim w wyniku wypowiedzi Trumpa. Prezydent, podczas wystąpienia dla uczestników forum w Davos, zapowiedział iż „domagać się będzie” niższych stóp procentowych w USA, tym samym osłabiając nieco USD i wspierając zwyżki na giełdach. Dodatkowo, rynek walutowy w Azji pozostaje relatywnie mocny, gdyż Trump powiedział również, iż wolałby wypracować porozumienie z Chinami aniżeli wprowadzać taryfy – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Odwrót od dolara widać również na przykładzie innych par walutowych. Złoty zyskiwał rano wobec dolara również około 0,5 proc. Coraz bardziej realne wydaje się więc, że za amerykańską walutę możemy niedługo płacić znowu poniżej 4 zł. Dzisiaj rano było to 4,02 zł.