Wskazane w projektowanych art. 2055 § 3–5 k.p.c. sankcje za niestawiennictwo są więc bardzo dotkliwe dla stron, co w szczególności dotyczy obligatoryjnego umorzenia postępowania względem powoda, który dodatkowo zostanie obciążony kosztami. Pozwany jest w o wiele gorszej sytuacji, gdyż ustawa, nawet gdy usprawiedliwi swoją nieobecność (odmiennie niż powód), przewiduje dla niego sankcje. Sankcje te są również niekorzystne, gdyż jest on wyłączony z ustalenia planu rozprawy, w którym sąd rozstrzyga o dowodach czy dokładnie określa zarzuty oraz zostanie obciążony kosztami, nawet jeśli wygra proces.
Trudno o bardziej dotkliwe dla stron regulacje, otwierające jednocześnie dla sądu drogę do „szybkiego" formalnego zakończenia postępowania, to tak jakby sąd tylko czekał na potknięcie strony, które otwierałoby mu możliwość szybkiego załatwienia sprawy. Równie dobrze można by wprowadzić regulację, że sąd umarza postępowanie, jeśli powód nie stawi się na rozprawę, a pozwany traci prawo do obrony, jeśli nie stawi się na rozprawę.
Jednocześnie wątpliwe jest, aby w ten sposób poprawiła się efektywność postępowań sądowych. Oczywiste jest, że nawet jeśli sąd umorzy postępowanie, to powód wytoczy kolejne powództwo. Oznacza to kolejną sprawę, której ponownie trzeba będzie nadać bieg, usunąć braki formalne pozwu i podjąć czynności wstępne. Czynności te będzie wykonywać z reguły już inny sędzia, któremu zostanie przydzielona sprawa. W takim przypadku zupełnie by wystarczył rygor zawieszenia postępowania, gdyby bez wyznaczenia takiego posiedzenia sprawie nie można by nadać biegu i jej rozstrzygnąć.
Krótka droga do zaskarżenia
Znaczny rygoryzm ustawodawca zamierza wprowadzić również do procedury zaskarżenia orzeczeń. Wyeliminowana ma być sprawdzona w praktyce wieloletnia możliwość wniesienia środka zaskarżenia bez uprzedniego wyczerpania procedury związanej ze złożeniem wniosku o sporządzenie uzasadnienia. Obecnie wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku nie jest warunkiem jego zaskarżenia (art. 369 § 2 k.p.c.), a apelację można wnieść także wtedy, gdy nie został złożony wniosek o sporządzenie uzasadnienia. Zgodnie z art. 328 § 1 zd. 3 sąd sporządza uzasadnienie wyroku również wówczas, gdy wyrok został zaskarżony w ustawowym terminie oraz gdy wniesiono skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, chyba że uzasadnienie zostało wygłoszone.
W świetle zmienionej regulacji konsekwencją przywrócenia opłaty sądowej od wniosku o uzasadnienie wyroku jest wprowadzenie zasady, że złożenie tego wniosku jest konieczną przesłanką wniesienia środka zaskarżenia (...), skoro należałoby uzasadnienia wyroków sporządzać z urzędu, bez opłaty, wskutek wniesienia środka zaskarżenia . Z tych więc przyczyn zaostrzenia rygoryzmu fiskalnego, jak wyjaśniono, usunięto dotychczasową możliwość wniesienia środka zaskarżenia bez uprzedniego złożenia wniosku o uzasadnienie orzeczenia, czyli de facto ograniczono prawo do zaskarżenia orzeczeń.
Rygoryzm fiskalny
Opłata w wysokości 100 zł za uzasadnienie ma być pobierana nie tylko od wniosku o uzasadnienie orzeczenia rozstrzygającego co do istoty sprawy (wyroku albo postanowienia co do istoty sprawy), lecz również – a właściwie przede wszystkim – od wniosku o uzasadnienie orzeczenia wpadkowego. W tym wypadku wprost już wskazano, że skarżenie orzeczeń wpadkowych, które może nastąpić wielokrotnie, zaburza tok postępowania i często prowadzi do nieuzasadnionej zwłoki w rozpoznaniu sprawy. Bywa również wykorzystywane w ewidentnie złej wierze do obstrukcji postępowania. Dlatego zapobiec temu ma wprowadzenie opłaty za sporządzenie uzasadnienia wpadkowego, aby w ten sposób zniechęcić strony do „zakłócania postępowania", jak się określa realizację konstytucyjnego prawa do zaskarżenia.