To już piąty ranking przeprowadzony przez "Rzeczpospolitą". Drugi rok z rzędu – z podziałem na urzędy wyspecjalizowane, duże, średnie i małe. I choć o przyjazności organów podatkowych i skarbowych mówi się dużo od lat, to tak naprawdę dopiero teraz zmiana podejścia urzędników powoli zaczyna mieć odzwierciedlenie w liczbach. Większość naczelników urzędów skarbowych oraz dyrektorów izb skarbowych i urzędów kontroli skarbowej może ze spokojem dokonywać podsumowań.
Długie wizyty coraz rzadsze
Gdyby mierzyć przyjazność urzędu skarbowego długością prowadzonego przezeń postępowania podatkowego liczonego od jego wszczęcia do wydania decyzji, to laur zwycięzcy bezapelacyjnie przypadłby Urzędowi Skarbowemu w Zambrowie, który kontrolował przeciętnego podatnika przez 11,5 dnia.
Niewiele gorszy był II Wielkopolski US w Kaliszu. Jego wizyta u podatników trwała średnio 15,8 dnia. Biorąc zaś pod uwagę wielkość obu urzędów (pierwszy zaliczany do małych, drugi – do wyspecjalizowanych) i wielkość podatników, których obsługują, wynik tego drugiego zasługuje na szczególne podkreślenie.
Przeciągane postępowania
Miłych wspomnień nie będzie miał naczelnik I US w Gdyni (zaliczanego do dużych). Jego urząd najdłużej kontrolował swoich podatników, bo przeciętnie przez 350 dni. To niechlubny rekord, biorąc pod uwagę, iż kontrola zawsze stanowi utrudnienie w funkcjonowaniu firmy, bo wiąże się z koniecznością pozostawania do dyspozycji i udzielania informacji przez kontrolowanego i jego pracowników.
W zestawieniu żaden inny urząd spośród pozostałych 400 nawet nie zbliżył się do I US W Gdyni. Chociaż, trzeba przyznać, 13 urzędów również zasiedziało się u podatników. Ich kontrole trwały przeciętnie powyżej 200 dni. To jednak wyjątki. Zdecydowana większość urzędów starała się nie być uciążliwa. I tak, 48 urzędów skarbowych kończyło swoje kontrole w ciągu miesiąca. 159 potrzebowało na zweryfikowanie rozliczeń podatników do 60 dni, a 92 urzędy mieściły się średnio w trzech miesiącach. Urzędnicy natomiast w 66 urzędach skarbowych potrzebowali na to średnio od 100 do 200 dni. Pozostałe 22 urzędy prowadziły kontrole przeciętnie od 90 do 100 dni.