Nie wszystkie europejskie lotniska odbiły po pandemii. Ale Polska w czołówce

Na europejskich lotniskach w 2024 roku odprawiło się 2,5 mld pasażerów. To o niespełna 2 proc. więcej, niż w 2019 roku – ostatnim przed pandemią.

Publikacja: 13.02.2025 13:13

Nie wszystkie europejskie lotniska odbiły po pandemii

Nie wszystkie europejskie lotniska odbiły po pandemii

Foto: Adobe Stock

— To znaczy, że tylko w 2024 roku pozyskaliśmy dodatkowych ponad 200 mln pasażerów. I to pomimo wysokich cen biletów, kłopotów z dostawami samolotów i napięć geopolitycznych — komentował tę statystykę Oliver Jankovec, prezes Airports Council International Europe, siostrzanej organizacji Międzynarodowego Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) tyle, że zrzeszającej lotniska. — Rok 2024 pokazał jednocześnie, że pasażerowie podróżują nadal raczej w celach turystycznych oraz korzystają najchętniej z oferty linii niskokosztowych — dodał Olivier Jankowec.

Czytaj więcej

LOT żegna się z hubem w Budapeszcie. Samoloty są potrzebne gdzie indziej

Pandemiczna zapaść w lotnictwie już Polski nie dotyczy

W tej sytuacji ze wzrostem na poziomie ponad 15,6 proc. polski rynek znalazł się w ścisłej czołówce europejskich portów, które pandemiczną zapaść mają ze sobą.

Rekordzistami są jednak lotniska uzbeckie i kazachskie, które w porównaniu z rokiem 2019 odprawiły o kilkaset procent pasażerów więcej, niż przed pandemią. Jaki jest tego powód? Bardzo prosty. Są to porty transferowe dla Rosjan, którzy wcześniej mało tam latali. A to tam właśnie oraz w Serbii i w Turcji najczęściej odprawiają się Rosjanie podróżujący po świecie, ponieważ z ich kraju loty bezpośrednie do większości krajów Europy, niektórych w Azji, oraz do USA zostały bezterminowo wstrzymane.

Rynek lotniczy dwóch prędkości

Ale ze złych wiadomości jest ta, że ruch nie wrócił aż do 47 proc. europejskich portów, w tym do wielkich centrów przesiadkowych w Niemczech i Francji. W przypadku do portów mniejszych, odprawiających poniżej 40 mln pasażerów jest to nadal minus 34 proc.

Czytaj więcej

CPK chce ponad miliard złotych dofinansowania z UE

Rynki z największymi spadkami, to Izrael (-33,3 proc.) oraz Rosja (-13,5 proc.), no i oczywiście Ukraina, gdzie przewozów pasażerskich nie ma wcale. Nie są w stanie odbudować ruchu pasażerskiego także Finowie i Szwedzi.

— Jesteśmy wyraźnie w sytuacji rynku poruszającego się w dwóch prędkościach — komentuje Oliver Jankovec.

Na ten rok prognozy są bardzo ostrożne

Liczba odpraw na europejskich lotniskach ma się w tym roku zwiększyć o ok. 4 proc. Zdaniem szefa ACI Europe zaufanie konsumentów nadal nie powróciło, a napięcie geopolityczne nie sprzyja chęciom do podróżowania. Do tego dochodzą jeszcze kłopoty przewoźników z flotą oraz braki w obsadzeniu stanowisk kontrolerów ruchu lotniczego i nietrafiona polityka dotycząca transportu lotniczego w kilku krajach. — To dlatego bardzo uważnie będziemy obserwować sytuację — zapowiada Oliver Jankovec.

Czytaj więcej

Europejska agencja ostrzega linie i pasażerów: nie latajcie nad zachodnią Rosją

Najszybciej ruch lotniczy rośnie w Czechach (18,9 proc.) w Estonii (18 proc.) i w Polsce (15,6 proc.), a także na Malcie (14,8 proc.), Chorwacji (13,7 proc.) i Grecji (11 proc.). W statystykach dotyczących odbudowy ruchu po pandemii Polska ze wzrostem na poziomie ponad 22 proc. także jest w europejskiej czołówce.

Takie wyniki przekładają się na dane z polskich lotnisk, gdzie liderem wzrostu jest Kraków (plus 17,8 proc. w porównaniu z 2023) oraz Lotnisko Chopina w Warszawie (15,1 proc.) i Wrocław (15 proc.).

Hamowania na lotnisku w Warszawie nie będzie

Szybki wzrost ruchu w stołecznym porcie, o którym od lat mówi się, że jest „zatkany” może budzić zaniepokojenie, czy będzie on w stanie sprostać obsłudze rosnącej liczby pasażerów podczas planowanych już dużych inwestycji.

Czytaj więcej

Ciasno na Lotnisku Chopina? Wizz Air w 2025 r. doda milion miejsc w samolotach

Rozwój i modernizacja Lotniska Chopina to kluczowe elementy naszej strategii, ale priorytetem pozostaje zapewnienie płynności operacyjnej. Nie ma podstaw, by mówić, że inwestycje ograniczą przepustowość portu. Mamy zaplanowane różne rozwiązania, które pozwolą zminimalizować ewentualne utrudnienia, w tym odpowiednie fazowanie prac budowlanych oraz optymalizację operacji lotniczych. Dzięki temu Lotnisko Chopina będzie mogło się rozwijać, nie tracąc swoich obecnych możliwości operacyjnych – uspokaja Andrzej Ilków, prezes Polskich Portów Lotniczych.

Jak już lotnisko zapowiadało, obsługa pasażerów ma zostać usprawniona m.in. poprzez wprowadzenie bramek do samodzielnej odprawy oraz samoobsługowych zrzutni bagażowych.

— To znaczy, że tylko w 2024 roku pozyskaliśmy dodatkowych ponad 200 mln pasażerów. I to pomimo wysokich cen biletów, kłopotów z dostawami samolotów i napięć geopolitycznych — komentował tę statystykę Oliver Jankovec, prezes Airports Council International Europe, siostrzanej organizacji Międzynarodowego Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) tyle, że zrzeszającej lotniska. — Rok 2024 pokazał jednocześnie, że pasażerowie podróżują nadal raczej w celach turystycznych oraz korzystają najchętniej z oferty linii niskokosztowych — dodał Olivier Jankowec.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Jak wygląda rosyjska flota cieni? Ukraina publikuje nową listę
Transport
Boeing wraca na rynek w wielkim stylu. Wzrost dostaw i zamówień
Transport
Paraliż belgijskiego transportu. Lotniska będą zamknięte
Transport
Michał Fijoł wrócił na stanowisko prezesa LOT. I będzie miał pełne ręce roboty
Transport
Rząd sypnie miliardami na rozbudowę infrastruktury transportowej