„W tej chwili tysiące ukraińskich żołnierzy jest otoczonych przez rosyjskie wojska i znajduje się w bardzo złym położeniu” – napisał Donald Trump w internecie.
Prawdopodobnie chodziło mu o tereny rosyjskiego obwodu kurskiego i okolice Sudży. Wcześniej o ogromnym kotle, w którym zamknięto ukraińskie wojska, mówił Władimir Putin.
„Kocioł”, który widzą tylko Putin i Trump, i nikt poza nimi
Ani dowództwo ukraińskie, ani niezależni eksperci wojskowi nie potwierdzają jednak, by w Sudży lub jej okolicach otoczono jakieś oddziały. Samo miasto leży około 10 km od ukraińskiej granicy i nie ma tam miejsca, by zamknąć w okrążeniu „tysiące żołnierzy” wraz ze sprzętem.
Ukraińska armia rzeczywiście w dużym pośpiechu porzuciła Sudżę. Na drodze prowadzącej w stronę granicy porzuciła bardzo dużo sprzętu. Ale żołnierze zajęli pozycje obronne jeszcze na terenie Rosji, na pasie wzgórków biegnących równolegle do granicy, do kilometra od niej. Utrzymują też cały czas rosyjską część przejścia granicznego „Sudża”.
Czytaj więcej
Prezydent Rosji Władimir Putin pojawił się w punkcie dowodzenia rosyjskich wojsk w obwodzie kurskim. Szef rosyjskiego Sztabu Generalnego gen. Walerij Gierasimow złożył mu raport, który głosi, że Rosjanie odzyskali kontrolę nad większością zajętego w sierpniu przez Ukraińców terenu, a Siły Zbrojne Ukrainy ponoszą znaczne straty. Do doniesień odniósł się dowódca ukraińskiego wojska gen. Ołeksandr Syrski.