Blisko 80 proc. pociągów wyjeżdżających na trasy po zakończeniu programu będzie miało nowe lub zmodernizowane wagony. W trzech czwartych składów ma być dostępny bezprzewodowy internet, w 80 proc. – dostępne dla pasażerów gniazdka elektryczne, natomiast 94 proc. pociągów będzie klimatyzowanych. Część z ich będzie mogła poruszać się z prędkością ponad 200 kilometrów na godzinę.
Pieniądze mają pochodzić z własnych zasobów spółki, dokapitalizowania przez PKP SA oraz od instytucji zewnętrznych. Blisko 790 mln złotych Intercity otrzyma z funduszy unijnych. Cała kwota 7 mld zł ma być zainwestowana do roku 2023. - Jest to najwyższa w historii spółki kwota wydana na inwestycje w tabor. Z myślą o różnych grupach pasażerów wprowadzimy m.in. wielofunkcyjne wagony combi, a także wagony ze specjalnymi miejscami dla dzieci – zapowiedział na wtorkowej konferencji Marek Chraniuk, prezes Intercity.
W ciągu pięciu lat Intercity zamierza kupić 25 lokomotyw elektrycznych, 7 elektrycznych zespołów trakcyjnych oraz 2 składy typu push-pull. Jak powiedział Krzysztof Mamiński, prezes PKP SA, Intercity wprowadzi specjalny program zakupowy w przypadku prototypowych pojazdów stworzonych w ramach partnerstwa innowacyjnego. Najpierw zostaną dostarczone jednostki testowe, które zostaną dokładnie przebadane pod kątem ewentualnych braków i niedociągnięć. Dopiero po tej procedurze zostanie dostarczona reszta składów. - Dzięki temu po torach kursować będą sprawdzone i niezawodne pojazdy – powiedział Mamiński.
PKP Intercity prognozuje przewiezienie w całym 2017 roku przeszło 40 mln pasażerów i wypracowanie 270 mln zł zysku. Do roku 2020 roku, w porównaniu z 2015 rokiem, liczba pasażerów spółki ma wzrosnąć o 47 proc., a do 2030 roku o blisko 120 proc., co dałoby liczbę 70 mln podróżnych.