TVP zapragnęła w szczególnie intensywny sposób uczcić stulecie niepodległości Polski i priorytetowo traktuje pomysły, które realizują to zapotrzebowanie. „Drogi wolności” są takim projektem o szczególnej wszakże skali.
Pomysłodawca serialu Stanisław Krzemiński tytułem chciał nawiązać do znakomitych „Polskich dróg” zrealizowanych w latach 1976–1977, (scenariusz Jerzy Janicki, reżyser Janusz Morgenstern). Wyznaczyły one niebotyczny – jak się dziś okazuje – poziom serialowej opowieści tak w formie, jak i w treści. Tyle że „Polskie drogi” składały się z 11 precyzyjnie skonstruowanych odcinków, których wielowątkowa akcja i liczni, świetnie narysowani i zagrani bohaterowie tworzyli spójną całość.
Gdyby rozpisywać tamten serial w dzisiejszy sposób, nie starczyłoby kilku sezonów, by opowiedzieć historię „Polskich dróg” dziejącą się w ciągu kilku zaledwie lat II wojny światowej. Obecne seriale nie mają policzalnej liczby odcinków, zależy ona od oglądalności. Może ich przybywać, a scenariusz jest modyfikowany w zależności od oczekiwań i możliwości finansowych.