Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 25.04.2025 16:25 Publikacja: 25.04.2025 12:05
„The Last Showgirl”, reż. Gia Coppola, dys. Gutek Film
Foto: mat.pras.
Pamela Anderson od kilku lat przebudowuje swój wizerunek blondynki z największym biustem lat 90. XX wieku. Gwiazda kultowego „Słonecznego patrolu” (1989–2001) i ikonicznie kiczowatej „Żylety” (1996) dwa lata temu napisała autobiografię „Love, Pamela” i wystąpiła w dokumencie Netfliksa „Pamela: Historia miłosna” (2023), gdzie opowiadała o uprzedmiotowieniu kobiet w Hollywood. „The Last Showgirl” młodej Coppolii wpisuje się w nowy wizerunek 57-letniej aktorki, która znów krzyczy nam, że chce być traktowana inaczej. Robi to już bez autoironii (jak w „Strasznym filmie 3” i „Boracie”), ale też bez pretensji z jej nie do końca przekonującego dokumentu. Rola w filmie Gii Coppoli wydaje się być szczera i pełna oddania. W pewnym stopniu również jest autobiografią samej Pameli.
Każdy odcinek „The Studio” nakręcono jako jedno nieprzerwane ujęcie – majstersztyk.
Podczas ostatniego Konkursu Chopinowskiego jednego z moich studentów rozbolał kręgosłup i natychmiast znalazł si...
„Architekci Stonespine” zapewniają mnóstwo zabawy przy budowie przerażającego labiryntu. Domieszka losowości zra...
Ocaleńcy szczękali zębami, byli przerażeni, mieli trwogę w oczach i opuchnięte brzuchy, bo opili się słonej wody...
Współczesnym uczonym potrzebna jest zarówno pasja badawcza, jak i odwaga, by bronić prawdziwej nauki.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas