Lekceważenie ważnej sceny

Teatr Telewizji - od września dwie niemiłe niespodzianki: mniej premier niż w ubiegłym sezonie i późniejsza pora emisji

Publikacja: 19.08.2009 09:00

"Gry operacyjne"

"Gry operacyjne"

Foto: materiały prasowe

Zobacz w tv.rp.pl - [link=http://www.rp.pl/artykul/350668.html]TVP nie dba o Teatr Telewizji[/link]

W ubiegłym roku zobaczyliśmy jedynie 17 nowości na 20 zaplanowanych. Ten wygląda jeszcze gorzej – tylko 12 nowych spektakli.

– Liczba premier została zmniejszona, ponieważ wciąż utrzymuje się stan niepewności dotyczący sposobu i skali finansowania TVP w 2010 roku – wyjaśnia Wanda Zwinogrodzka, szefowa Teatru TV. – Teatr Telewizji, finansowany wyłącznie z abonamentu, ma wyjątkowo długi cykl produkcyjny (od sześciu do dziewięciu miesięcy).

Wobec przedłużającej się niepewności co do dalszego funkcjonowania, stopnia ściągalności oraz ewentualnego podziału abonamentu radiowo-telewizyjnego przez KRRiT (ostatnio pojawiły się sygnały, że TVP może w ogóle nie otrzymać środków z abonamentu) powstaje niebezpieczeństwo przestoju produkcyjnego w I kwartale 2010 roku.

Dopóki budżet pozostaje nieznany, dopóty nie można zawierać umów na przyszłoroczne realizacje. Dlatego zdecydowaliśmy się część spektakli produkowanych w bieżącym roku zatrzymać w zapasie emisyjnym na rok przyszły, by w przypadku tego rodzaju przestoju zachować możliwość emitowania premier w I półroczu 2010 r.

Ta wypowiedź jednak nie uspokaja, bo dotyczy jednej z najważniejszych marek telewizji publicznych, która przed laty świadczyła o jej potędze i aspiracjach do promocji sztuki przez duże S. To także wyraźne odcinanie się od misji zapisanej w powinnościach nadawcy w ustawie. Sytuację pogarsza przesunięcie emisji Teatru TV z godziny 20.20 na 21.15. Nie jest to problem dla Daniela Jabłońskiego, rzecznika prasowego TVP.

– Kilka lat temu emisja rozpoczynała się o 21.00 – przypomina. – Okazało się, że nie miało to wpływu na wielkość widowni. Teatr TV ma bowiem lojalną, stabilną liczbę widzów. Ponadto takie usytuowanie Teatru pozwoli przyciągnąć młodych widzów oglądających wcześniej "Barwy szczęścia" w TVP 2.

Brak jednak dowodów, że widownia popularnych telenoweli pokrywa się z tą preferującą widowiska artystyczne z wyższej półki.

7 września nowy sezon zainauguruje "Warszawa" według scenariusza i w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego. Akcja przedstawienia toczy się w przededniu wybuchu wojny 1939 roku i podczas pierwszych dni jej trwania. Kryminalno-miłosna intryga jest pretekstem do pokazania artystycznego świata i półświatka stolicy.

Tydzień później, 14 września, pokazany zostanie "Teorban" w reżyserii Marii Zmarz-Koczanowicz. Jego bohaterka (Magdalena Walach) w dniu zamachu, czyli 11 września 2001 roku, ma mieć w Nowym Jorku przesłuchanie u słynnego muzyka.

Na emisję czeka też "Namiętna kobieta" z Martą Lipińską w roli tytułowej. Telewizyjną wersję spektaklu z Teatru Współczesnego w Warszawie również wyreżyserował Maciej Englert. W nowym roku widzowie zobaczą autorskie "Powidoki" Macieja Wojtyszki opowiadające o parze wybitnych artystów – malarzu Władysławie Strzemińskim i rzeźbiarce Katarzynie Kobro.

"Rosyjskie konfitury" Ludmiły Ulickiej zrealizuje Krystyna Janda. W tej panoramie współczesnej inteligencji Rosji pojawiają się liczne odniesienia do czechowowskiego świata.

"W imię Boga" Marca Saint-Germaina – rzecz o grupie lekarzy podejmujących decyzje w sprawach przeszczepów – wyreżyseruje Tomasz Wiszniewski. Kilkakrotnie wystawiany na polskich scenach "Napis" Geralda Sibleyrasa zrealizuje dla Teatru TV Wojciech Nowak. Jest to przewrotna sztuka o politycznej poprawności, o tym, co zrobił lokator, gdy zobaczył obraźliwy napis pod swoim adresem.

Cztery premiery przygotowuje na nowy sezon Scena Faktu. Pierwszą z nich, 26 października, będą "Gry operacyjne". Autorski spektakl Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej przedstawia dramatyczną historię małżeństwa Petera Rainy i jego żony Barbary. Raina, hinduski badacz, stypendysta Oksfordu, przyjechał do Polski w latach 60. ubiegłego wieku, by zgłębiać historię naszego Kościoła. Zaangażował się w działalność opozycyjną. A Barbara była jego wielką miłością. Okaże się, jak mało ją znał.

O podziemnej działalności Piotra Jedlińskiego związanego ze środowiskiem KUL opowie "Operacja Reszka" Włodzimierza Kuligowskiego. Reżyseria – Dariusz Gajewski. Z kolei Paweł Woldan przedstawi okoliczności przymusowego odosobnienia kardynała Stefana Wyszyńskiego w latach 50. w spektaklu "Prymas w Komańczy". Będzie też kolejny powrót do tematyki powstania warszawskiego w przedstawieniu "Przerwanie działań wojennych", które zrealizuje Juliusz Machulski na podstawie wspomnień płk. Kazimierza Iranka-Osmeckiego.

Ten szczupły katalog nowości uzupełnia Scena Świata, która sporadycznie ma się pojawiać w poniedziałkowe wieczory. 23 listopada widzowie zobaczą "Kupca weneckiego" Szekspira z Alem Pacino i Jeremym Ironsem. Poza tym mogą liczyć na jeszcze dwa spektakle.

[ramka] HITY UBIEGŁEGO SEZONU

„Złodziej w sutannie", reż. Paweł Woldan (premiera 6.10.2008)2 mln 212 tys. widzów

„Afera mięsna", reż. Janusz Dymek (premiera 23.02.2009)1 mln 807 tys. widzów

„Gra miłości i przypadku", reż. Gustaw Holoubek (premiera 2.02.2009)1 mln 735 tys. widzów

„Tajny współpracownik", reż. Krzysztof Lang (premiera 26.01.2009)1 mln 505 tys. widzów

„Szkoła żon", reż. Jerzy Stuhr (premiera 29.12.2008)1 mln 503 tys. widzów[/ramka]

Teatr
Michał Merczyński dyrektorem Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Teatr
Jacek Jabrzyk wygrał konkurs na dyrektora Teatru im. Żeromskiego w Kielcach
Teatr
Musicalowe rekolekcje, czyli Szatan w roli Chrystusa
Teatr
Głosowanie widzów i święto na „Hamlecie” Englerta. Laureaci łódzkiego festiwalu
Teatr
Jan Englert pokazał, jak wyrzucono go na śmietnik. Putin wchodzi do gry