W Monachium trwa proces dotyczący Wirecard, spółki, w której „wyparowały” miliardy euro. Jeden z jej szefów był powiązany z rosyjskim wywiadem i prawdopodobnie przebywa w Moskwie. Za brak nadzoru obwinia się obecnego kanclerza Olafa Scholza, który jako minister finansów nie wykazał wystarczającej czujności. Tymczasem było na co zwracać uwagę – bossowie Wirecard swoje pierwsze pieniądze zarobili na obsłudze hazardu i „emocjonalnego kontentu”, jak eufemistycznie określali przemysł pornograficzny.
Po wyczyszczeniu swojego podejrzanego wizerunku stali się symbolami sukcesu w białych kołnierzykach. Porównywano ich do gigantów Doliny Krzemowej, takich jak Apple. Sama Angela Merkel lobbowała za Wirecard podczas wizyty w Chinach. Finał? Utrata pracy przez 5800 pracowników, gigantyczne straty akcjonariuszy, a wartość akcji spółki spadła z 140 euro do zera. Kulminacją oszustwa była „kreatywna księgowość”, która pozwoliła na uzyskanie partnerstwa finansowego z Visa i Mastercard oraz licencji bankowej – mimo że część aktywów w ogóle nie istniała lub była tylko fikcją na papierze.
Czytaj więcej
„Word on Wire” Anki Herbut i Łukasza Twarkowskiego w monachijskim Kammerspiele pokazuje największą aferę w Niemczech po 1945 r. oraz mechanizm powstawania i pękania baniek finansowych.
„Word on Wire" i tajemnicze wypadki
Monachijski spektakl ukazuje aferę Wirecard jako czubek góry lodowej – symbol upadku dawnego świata i triumfu drapieżników w wirtualnym oceanie. Ofiary tego systemu, niczym płotki w starciu z rekinami, mogą jedynie ironizować, że zamiast iść do teatru, stali się uczestnikami „niebezpiecznej przebieranki”, w której hochsztaplerzy odgrywają role finansistów, a politycy i klienci zostają sprowadzeni do roli naiwnych widzów.
Herbut i Twarkowski, prezentując teatralne symulakry (imitacje), stworzyli złożone widowisko inspirowane m.in. powieścią „Simulacron-3” Daniela F. Galouye z 1964 roku. To opowieść o wirtualnym mieście z komputerowo wygenerowanymi mieszkańcami, stworzonymi w celu badań nad zachowaniami społecznymi. Jedynie jedna osoba wie, że świat jest fikcją. Kiedy naukowcy giną w podejrzanych okolicznościach, politycy i firmy próbują przejąć kontrolę nad projektem, wykorzystując go do manipulacji ludzkością.