Materiał powstał we współpracy z PEKAO S.A.
Zmieniające się otoczenie geopolityczne na świecie, ale także czynniki wewnętrzne są dzisiaj głównymi wyzwaniami, jakie stoją przed bankowością korporacyjną i inwestycyjną w Polsce. Na ich temat rozmawiali uczestnicy panelu dyskusyjnego, prowadzonego przez Cezarego Szymanka, zastępcę redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”, który odbył się w ostatnich dniach w ramach Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej w siedzibie GPW.
Robert Sochacki, wiceprezes Banku Pekao, wskazał na szereg czynników, z którymi banki będą musiały się zmierzyć w najbliższym czasie.
– Od strony inwestycyjnej będą to szeroko pojęte inwestycje w infrastrukturę, do których można zaliczyć energetykę. Będziemy musieli się z tym tematem zmierzyć jako cały sektor, bo żaden pojedynczy bank nie zdoła sfinansować tak wielu inwestycji. Liczę, że wspólnie uda nam się jednak wypracować sposób finansowania. O rentowność się nie boję, bo wszystkie banki mają ambicje do tego, by rosnąć szybciej niż rynek. Trendem, który może się zmaterializować, jest zwiększona walka konkurencyjna. Banki wychodzą z problemów frankowych, zamykając tym samym pewien rozdział, i myślę, że będą teraz przygotowane do takiej walki. Oczywiście pytaniem otwartym jest to, jak będzie ona wyglądała. Każdy ma ambicje, aby zostać liderem na rynku korporacyjnym. My jako obecny lider na pewno z uwagą będziemy śledzić ruchy konkurencji – mówił Sochacki.
Zdaniem Agnieszki Wolskiej, wiceprezes BNP Paribas Bank Polska, kluczowym wyzwaniem na najbliższe lata będzie jednak utrzymanie dochodowości bankowości.
– Musimy się zastanowić, jak zapewnić wzrost biznesu, a to nie jest proste, mając na uwadze perspektywę spadających stóp procentowych. Coraz trudniejsze będzie też znajdywanie dochodowych nisz. Będziemy także mieli bardzo dużą presję kosztową, ale i konsolidacyjną w całym sektorze. Banki w swoich działaniach będą musiały być jeszcze aktywniejsze, proklientowskie i będą musiały starać się kreować nowe rozwiązania – wskazywała Wolska.
Nie należy także zapominać o średnim biznesie.
– Dzisiaj oczywiście dużo mówi się o transformacji energetycznej, ale mamy wciąż dużo do zrobienia na poziomie małych i średnich przedsiębiorstw, jak również sektorem publicznym w tym gminach. Dopasowanie się do tych wymagań w najbliższych latach będzie najważniejsze – mówił z kolei Wojciech Przybył, wiceprezes Alior Banku.
W dyskusji nie mogło oczywiście zabraknąć najgorętszego tematu ostatnich tygodni, czyli wyborów prezydenckich, które wygrał Donald Trump. Zdaniem ekspertów wynik wyborów może być sygnałem zarówno dla całej Europy, ale i samej Polski, aby podjąć odważniejsze działania.
– Musimy być pragmatyczni w tym, co robimy. Społeczeństwa nie kupują już ideologii. One kupują pragmatyczne podejście do gospodarki, patrzą na to, jak wpłynie to na ich pozycję. Jeśli Polska chce się rozwijać, trzeba odrobić lekcję z tego, co wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych – mówił Jarosław Dąbrowski, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego. Lekcja ta jest tym istotniejsza, gdyż lokalnie bankowość korporacyjna i inwestycyjna musi mierzyć się z licznymi wyzwaniami. Wśród nich są odmieniane przez wszystkie przypadki regulacje, które zalewają polski rynek.
– Tych regulacji jest oczywiście za dużo, ale my jako sektor nauczyliśmy się też żyć z tym tsunami regulacyjnym. Obecnie jednak jesteśmy w sytuacji, w której te regulacje zalewają również klientów. Naszym obowiązkiem jest pomóc klientom się wśród nich poruszać. Musimy się dzielić nie tylko kapitałem, ale też wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami, bo nasi klienci nie mają takich zasobów, by sobie z nimi radzić – mówiła Ludmiła Falak-Cyniak, wiceprezes Banku PKO BP.
Podczas całego Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej nie mogło zabraknąć także wątku związanego z podatkiem bankowym. Wybrzmiał on także głośno podczas dyskusji o tym, jak będzie wyglądała przyszłość za kilka lat.
– Nie karzmy klientów i banków za kredyty inwestycyjne. W szczególności dotyczy to obszaru średnich i małych przedsiębiorstw. Kredyt inwestycyjny jest przecież dla naszych klientów, a nie dla nas. Moim zdaniem podatek bankowy jest jednym z elementów, który w największym stopniu przeszkadza w rozwoju kredytu inwestycyjnego w gospodarce Polski. Drugi element to oczywiście poziom stóp procentowych, ale akurat na to nie mamy wpływu. Podatkiem bankowym możemy natomiast sterować. Niech banki płacą podatek od pasywów i tym samym zwolnimy kredyty inwestycyjne z niego – apelował Adam Pers, wiceprezes mBanku.
– Być może powinniśmy też rozmawiać o mniejszych wymogach kapitałowych na kredyty inwestycyjne. Każdy element, który wspierałby inwestycyjnie, tak naprawdę byłby jednak pomocny. Skupiajmy się na najważniejszych rzeczach – mówił Lech Gałkowski, członek zarządu Santander Bank Polska.
– Warto szukać rozwiązań, które będą wspierały banki, ale z drugiej strony banki mają też do odegrania swoją rolę w finansowaniu innowacji średnich i małych firm. Zachęcam banki do tego, by same też były innowacyjne, tego, by szukały nowych produktów i możliwości, również wykorzystując to, co jest dostępne. Nie bądźmy peryferyjni – apelował Jarosław Dąbrowski.
Materiał powstał we współpracy z PEKAO S.A.