Największy książkowy bestseller ostatnich lat w teatrze. „Chłopki" w Legnicy

Sprzedane w pół milionie egzemplarzy „Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanny Kuciel-Frydryszak stały się punktem wyjścia spektaklu w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego. Premiera w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy 9 listopada.

Publikacja: 09.11.2024 15:01

„Chłopki. Opowieść o naszych babkach" w Legnicy

„Chłopki. Opowieść o naszych babkach" w Legnicy

Foto: Karol Budrewicz

„Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanny Kuciel-Frydryszak to jeden z największych sukcesów wydawniczych ostatnich lat, rzetelny i barwny reportaż o realiach życia pokolenia babek i prababek, opowiadający o przeszłości Polski z perspektywy kobiecej, ale także esej o wiejskiej kulturze, którą – mimo przełomu cywilizacyjnego – wciąż nosi w sobie wielu Polaków.

Chłopki we współczesności. Spektakl w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy

Spektakl nie będzie jednak zwykłą inscenizacją wątków z bestsellera Joanny Kuciel-Frydryszak. Reżyser Jędrzej Piaskowski i dramaturg Sulima, inspirując się wątkami z książki, umieszczają je w naszej teraźniejszości. Stworzyli autorską, przerysowaną, przepełnioną czarnym humorem wizję naszego świata.

- Zainspirowani historiami kobiet opisanymi przez Joannę Kuciel-Frydryszak postanowiliśmy zająć się opowieścią o ich córkach, wnuczkach i prawnuczkach – powiedział Hubert Sulima. - Rozwijając gest autorki, przyglądamy się, jak chłopskie korzenie i biografie naszych babek wpływają na nas dzisiaj. Jesteśmy więc we współczesności, a akcja dzieje się w międzynarodowej rodzinnej korporacji DżemWar Inc. Grupa pracujących tam kobiet konfrontuje się z wyzwaniami znanymi z „Chłopek”, m.in. biedą, mezaliansem, pracą ponad miarę, aborcją czy patriarchalnymi stosunkami rodzinnymi. Pokazujemy dzisiejsze oblicze tych zjawisk, ale opowiadamy je w ciągłym dialogu i zmaganiu się z przeszłością, której widma nawiedzają bohaterki. To też historia o rozplątywaniu trudnych rodzinnych relacji, poszukiwaniu bliskości i wychodzeniu poza „wielopokoleniowe klątwy”. A wszystko to pokazujemy w charakterystyczny dla siebie sposób – z dużą dawką poczucia humoru, dystansu i kampu, a także nieoczywistych – mamy nadzieję – perspektyw na bliskie nam wszystkim sprawy.

Czytaj więcej

Teatr, gdzie robotnicy chcieli grać po ciężkiej pracy

Hubert Sulima opowiada, że próby zaczęły się od rozmów z babciami, próby uporządkowania ich biografii, a przede wszystkim lepszego ich zrozumienia.

- Tych opowieści często słuchało się jak niesamowitych, niemal nierealnych historii przygodowych, wojennych czy romantycznych. Wydają się one bardzo odległe od naszego doświadczenia, ale w pewien sposób są również nam bliskie. Ich powidoki znajdziemy w spektaklu. Rozwijając gest autorki, przyglądamy się, jak chłopskie korzenie i biografie naszych przodkiń wpływają na nas dzisiaj. Pokazujemy dzisiejsze oblicze tych zjawisk, ale opowiadamy je w ciągłym dialogu i zmaganiu się z przeszłością, której widma nawiedzają bohaterki. Z drugiej strony odkrywamy też, jak pewne zjawiska dziś wracają, jak historia i polityka znowu wrzuca nas w podobne warunki życia ╴ pełnego niepewności, poczucia zagrożenia czy lęku.

Jędrzej Piaskowski niesentymentalnie

- Nas naprawdę nie interesowało opowiadanie przeszłości w takim wymiarze zero-jedynkowym a la „Skrzypek na dachu” i na zasadzie: „a wtedy to było tak” i przebierzmy się po prostu za tych dziewiętnastowiecznych chłopów, i przeżyjmy to jeszcze raz – powiedział Jędrzej Piaskowski w publikacji legnickiego teatru, w rozmowie z Katarzyną Odrowską. - Nas zainteresowało najbardziej to, co w nas dzisiaj jest z tych mentali, mechanizmów i światów chłopskich, które opisane są w książce. Jest tego bardzo dużo, w związku z tym nas prowadziły nie tyle słowa zawarte w tej książce, co właśnie mechanizmy, schematy, postawy, pewne wzorce, które wynikają ze zdarzeń opisanych przez Joannę Kuciel-Frydryszak. No i pod tym względem wszystko, co jest w spektaklu, jest treścią i wynikiem tej książki, mimo że nie cały spektakl opiera się na materiale literackim stricte książkowym. Dla nas jest bardzo ważne, żeby widzowie mogli w jakimś sensie przejrzeć się w tych postaciach i ich historiach. Ta skojarzeniowość i możliwość odniesienia się do swych własnych babć tutaj jest bardzo istotna. To nami rządziło: budowanie tego połączenia pomiędzy sceną a widownią, między historiami czy postaciami ze sceny a widownią. Może nawet było to nieco ważniejsze niż wierność dokumentalnemu materiałowi z książki.

Czytaj więcej

„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję”. Bolesna rozmowa o eutanazji

Występują: Magda Biegańska, Dasza Bogdan, Arkadiusz Jaskot, Łukasz Kucharzewski, Aleksandra Listwan, Zuza Motorniuk, Paweł Palcat, Anita Poddębniak, Anna Sienicka, Jakub Stefaniak, Małgorzata Urbańska. Scenografia: Anna Maria Karczmarska i Mikołaj Małek.

Teatr
Teatr, gdzie robotnicy chcieli grać po ciężkiej pracy
Teatr
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję”. Bolesna rozmowa o eutanazji
Teatr
Festiwal Boska Komedia. Spektakle, które sondują zagadki, czasu, mózgu, ciała i duszy
Teatr
Polski Balet Narodowy w norweskich klimatach Griega i Ibsena
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Teatr
Bardziej tajemnicza niż złoty pociąg podróż Pawła Soszyńskiego po Wałbrzychu
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje