Kiedy w marcu tego roku zaczęła się pandemia, Białorusini masowo poddali się samoizolacji, ponieważ w kraju nie została ogłoszona oficjalna kwarantanna.
Wpadłem wtedy na następujący pomysł. Wziąłem książkę Stanisława Szumskiego „W walkach i więzieniach” i zacząłem ją tłumaczyć, a następnie nagrywać wideo ze swoimi komentarzami. W ten sposób chciałem podarować moim samoizolującym się czytelnikom jeszcze jedną, równoległą rzeczywistość tak, żeby mogli odczuć ogrom i bezgraniczność życia.
Szumski był białoruskim szlachcicem z Brasławszczyzny, który dobrowolnie wstąpił do wojsk Napoleona i przeszedł z nimi całą kampanię wschodnią Wielkiej Armii. Następnie był marszałkiem guberni wileńskiej, walczył w powstaniu styczniowym, siedział w więzieniu za udział w sprawie Szymona Konarskiego i został deportowany w głąb Rosji.
Urzekło mnie to, że opisywał tylko historie, których sam był uczestnikiem. Jego wspomnienia silnie wpisują się w popularny obecnie gatunek „historii mówionej”. W dodatku jego życie połączyło ze sobą powstanie kościuszkowskie z powstaniem Kalinowskiego (1983-1864). A był to czas, w którym rodził się nowoczesny naród Białorusinów.