Ministerstwo Pracy podało wstępną stopę bezrobocia na koniec stycznia. Wynosi ona 13,3 proc. Z danych urzędów pracy wynika, iż w ciągu miesiąca liczba bezrobotnych wzrosła o ponad 138 tys. osób.
Co prawda resort pracy zastrzega, że wzrost o 0,8 pkt proc. w ciągu miesiąca (w grudniu bezrobocie wyniosło 12,5 proc.) może ostatecznie okazać się niższy, gdy GUS określi liczbę pracujących w końcu stycznia. Ale zastrzeżenie to jest dziwne, bo ministerstwo co miesiąc przedstawia szacunki na podstawie liczby pracujących z wcześniejszego miesiąca, a dopiero potem GUS liczy pracujących z bieżącego, którego dotyczą dane o bezrobociu.
Resort podaje również, że co prawda na przełomie zeszłego roku i 2010 bezrobocie wzrosło mniej, bo o 0,7 pkt proc., ale za to więcej było bezrobotnych, bo ponad 150 tys.
- Bezrobocie zawsze rośnie pod koniec jesieni, gdy kończą się prace sezonowe, a zaczyna spadać wiosną, gdy rozpoczynają się prace w budownictwie, leśnictwie i rolnictwie - przypomina Regina Chrzanowska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Krośnie. Dla niej ważne jest nie tylko to, ile osób zgłasza się do rejestrów, ale też czy mają prawo do zasiłku.
- Gdyby wszyscy nowi bezrobotni mieli prawo do zasiłku, to oznaczałoby, że właśnie stracili pracę - tłumaczy dyrektor Chrzanowska. A tak nie jest. Zwraca uwagę, że spora część osób, które się rejestrowały, prosiły natychmiast o zaświadczenie, że mają ubezpieczenie zdrowotne. - Obawiali się bałaganu w służbie zdrowia. Inni kilka dni, tygodni po rejestracji przynosili zaświadczenie, że znaleźli pracę i wnioskują o dodatki aktywizacyjne - mówił dyrektor Chrzanowska.